Strona głównaKulturaAfganistan to nie jest kraj dla kobiet

Afganistan to nie jest kraj dla kobiet

„Życie każdego Afgańczyka naznaczone jest śmiercią, utratą najbliższych i niewyobrażalnym bólem.” Poznajcie zielonooką i ciemnowłosą Mariam, urodzoną w Heracie, w 1959 roku jako nieślubne dziecko służącej Nany i jednego z najbogatszych ludzi w mieście Dżalila. Miał on trzy żony i dziewięcioro prawowitych dzieci w mieście, kochanka z dzieckiem mieszkały w nędznej chacie poza nim.
Afganistan to nie jest kraj dla kobiet„Tak jak igła kompasu zawsze wskazuje północ, tak oskarżycielski palec mężczyzny zawsze znajdzie kobietę. Zawsze. Pamiętaj o tym Mariam” – mówiła rozgoryczona Nana. Nie pozwoliła córce chodzić do szkoły, bo „Kobiecie takiej jak ty czy ja potrzebna jest w życiu tylko jedna umiejętność ... wytrzymać”.

Ojciec, bez pytania jej o zgodę, wydał piętnastoletnią Mariam za Raszida wziętego szewca z Kabulu, o trzydzieści lat starszego, brzydkiego i okrutnego. Mąż każe jej nosić burkę, bo „Tam skąd pochodzę, twarz kobiety jest sprawą wyłącznie jej mężczyzny”.

Drugą bohaterką i żoną Raszida jest turkusowooka blondynka Lajla, urodzona w 1978 roku. Córka nauczyciela i sfrustrowanej, uciekającej w sen, kobiety. Ojciec uważał, że „społeczeństwo nie ma szansy na sukces jeśli kobiety nie są wykształcone”.

Losy tych dwóch kobiet, ich męża i dzieci w ciągu dwudziestu pięciu lat są jednocześnie opowieścią o Afganistanie, którym rządzą na przemian sowieci, talibowie, mudżahedini. Jak krwiożercza szarańcza niszczą kraj i ludzi. Przez nieustanne działania wojenne Afgańczycy tracą członków rodziny, kończyny, domy z dobytkiem i nadzieję na normalne życie. W czasie zagrożenia mężczyźni często odstresowują się poniżając i znęcając nad kobietami. Nakaz noszenia burek to najłagodniejszy tego wyraz.

Dla Mariam „z przeszłości płynęła tylko jedna mądrość: że miłość jest szkodliwym błędem, a jej towarzyszka nadzieja podstępną iluzją”. „Nikt nie policzy księżyców, co lśnią na jego dachach, ani tysiąca wspaniałych słońc, co kryją się za jego murami” tak pisze poeta Saeb Tabrizi o Kabulu. Polecam tę piękną, choć pełną bólu, opowieść.


O autorze: Khaled Hosseini - pisarz tworzący w języku angielskim, syn dyplomaty i nauczycielki urodził się w 1965 roku Kabulu. Od 1980 mieszka w USA. Ukończył studia medyczne na University of California i przez prawie dziesięć lat pracował jako lekarz internista. W 2003 roku zadebiutował powieścią „Chłopiec z latawcem”, która przyniosła mu międzynarodową sławę i została sfilmowana. W 2006 roku został „wysłannikiem dobrej woli” w Biurze Wysokiego Komisarza ONZ do spraw uchodźców.

Recenzja nadesłana przez panią Irenę Brojek (Alodia1949). Serdecznie dziekujemy.

Khaled Hosseini, Tysiąc wspaniałych słońc, Wydawn. Albatros. Warszawa 2011

Zobacz w Księgarni
Khaled Hosseini: Chłopiec z latawcem
Khaled Hosseini: The Kite Runner

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • eGospodarka.pl
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • EWST.pl
  • Oferty pracy