Strona głównaKulturaBez strachu. Jak umiera człowiek - zmarli uczą żywych

Bez strachu. Jak umiera człowiek - zmarli uczą żywych

Tak wyjątkowej publikacji jeszcze w Polsce nie było. W „Bez strachu. Jak umiera człowiek” Magdalena Rigamonti odsłania fizyczność i metafizykę śmierci w rozmowie z mistrzem balsamacji zwłok Adamem Raglem i jego uczniami. Premiera książki w kwietniu.
fot. Bez strachuNa co dzień nie przyjaźnimy się ze śmiercią, nie chcemy oglądać wypadków, chorób, zmarłych… To wszystko zmienia się w chwili, kiedy odchodzą najbliżsi. Wtedy zaczynają się trudne rozmowy i decyzje. Bliscy przychodzą do prosektorium pełni bólu, żalu, w rozpaczy i z poczuciem straty. A balsamista?... Ma ich zrozumieć, opanować emocje, przyjąć na siebie pierwsze uderzenie. Zapytać, czy mama chciałaby trzymać w rękach książeczkę do nabożeństwa, jakiego koloru ma być szminka, jakie rajstopy, jakie uczesanie. Adam Ragiel pytany po co to robi, mówi: - 30, 40, 50, 60, 70, a zdarza się, że i 80 lat, i nagle jedna sekunda i nie ma człowieka. I co, nie mogę go zobaczyć, powiedzieć do ”widzenia”, nie mogę dotknąć? I w dodatku zakazuje mi tego zupełnie obca osoba, dla której nie jest to w ogóle istotne, która nic w tej sprawie nie czuje, nie ma żadnych emocji? Moim zdaniem to by było nie fair.

W naszej kulturze ludzie udają, że nie ma, ona gdzieś jest zepchnięta, wymazywana. A jemu zdarza się przygotowywać dziesięć ciał jednego dnia. Czy przychodzą do niego duchy? Zapewnia, że nie, bo robi wszystko tak, jak zmarli by sobie życzyli. Nie boi się z nimi przebywać. Rigamonti rozmawia z Raglem także o znakach, energii, zdarzeniach niewyjaśnionych i fizjologii człowieka, z którą mierzy się balsamista, przygotowując go do ostatniej drogi.

Wśród książek poruszających tematykę umierania, nie było na polskim rynku jeszcze takiej, która umożliwia wejście tam, gdzie wszyscy prędzej czy później się znajdziemy, ale już bez udziału naszej świadomości. Czytając „Bez strachu” dowiemy się co dzieje się po śmierci z naszymi ciałami. Wbrew pozorom jest to też opowieść o szanowaniu i życia. Rozmówcy Rigamonti podnoszą, że praca balsamisty wręcz pomaga żyć. Jeden z nich mówi w książce: Ta praca uczy szacunku do życia i drugiego człowieka. Jest taka sentencja łacińska: zmarli uczą żywych. Te słowa dużo mówią, wiele ze sobą niosą.

Bez strachu. Jak umiera człowiek
Dom wydawniczy PWN

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Aktywni 50+
  • Hospicja.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • EWST.pl
  • Oferty pracy