Strona głównaKulturaNaszyjnik z Madrytu - o miłościach, zdradach, seksie i jedzeniu

Naszyjnik z Madrytu - o miłościach, zdradach, seksie i jedzeniu

Iga ma 35 lat i wszelkie predyspozycje ku temu, by uznać ją za kobietę szczęśliwą i spełnioną. Rozrzucone skarpety i drobne sprzeczki to nic w porównaniu z tym, co widzi się w telewizji. Żadnej przemocy w rodzinie, żadnych zdrad ani kłamstw. A za to kochający mąż, dwoje rezolutnych dzieci, piękny dom, przyjaciele, na których można polegać, satysfakcjonująca praca i stabilizacja materialna. Żyć nie umierać. Sielski obrazek rodzinny psuje odrobinę matka Igi, właścicielka pary niebotycznie długich nóg i zbyt artystycznego podejścia do życia, a także dwoje drobnomieszczańskich hipokrytów, uosabianych przez teściów bohaterki. I tak jest do pewnego czwartku.
Czwartku, w którym Iga odkryła zdradę Konrada. I kolejnych czwartków, kiedy upewniała się, że wiarołomność męża nie jest psikusem jej wyobraźni, a przecież walczyła o rodzinę i borykała się z codziennymi problemami. Akcja zawiązuje się wokół śladu szminki na koszuli męża, a potem wielowątkowo biegnie to tu, to tam, nie tracąc na wartkości. Bohaterka przedziera się przez życie, śmieje się, płacze, wścieka i wspomina. Czasami twardo stąpa po ziemi, aby za chwilę popaść w paranoję. Ot, życie. W cały ten rozgardiasz wkracza przypadkowo poznany, szarmancki Szymon.

„Naszyjnik z Madrytu” doczekał się dotychczas jednej recenzji. Niepochlebnej. Jej autorka zarzuciła Dorocie Combrzyńskiej-Nogali, że nakreśla obraz upadku zdradzanej i poniżanej kobiety, która na dodatek miała trudne dzieciństwo. Istotnie, Iga miałaby marne szanse, aby znaleźć się wśród panteonu idoli wojujących feministek. Trudno się jednak zgodzić, że to powieść o upadku. To powieść o powstaniu i rewolucji. Życiowej rewolucji, która dokonuje niezłych zniszczeń, ale na zgliszczach tego, co było niepostrzeżenie buduje nowe, lepsze, ładniejsze. A wszystko to okraszone jest dużą dozą humoru i zapachem kulinariów.

Wartkie dialogi i urywane krótkie zdania sprawiają, że książkę czyta się z przyjemnością. Galeria przewijających się postaci jest barwna, nieszablonowa, dobrze nakreślona i niepozbawiona wad, co sprawia, że bohaterowie są ludźmi z krwi i kości.

Warto dodać, że nie jest to „grzeczna” książka. Język często jest dosadny, Iga klnie na czym świat stoi, a autorka nie ucieka od spraw seksu. Sceny łóżkowe przesycone są erotyzmem, z czego wniosek, że dziecięcy bohaterowie zostali poczęci na drodze fizycznych uniesień, a nie, jak to się dość powszechnie zdarza w literaturze, niepokalanych poczęć.

Wszystkim, którzy zarzucają tej pozycji banalność należy przypomnieć, że autorka nie pretendowała do literackiej Nagrody Nobla. Napisała zabawną, lekką powieść, która w niczym nie ustępuje bestsellerom Katarzyny Grocholi.

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 23:02:22, 19-03-2008 aja

    Sięgnąłem po tę książkę tylko dlatego, że przeczytałem tę recenzję! Zarwałem noc bo nie mogłem się oderwać od ...miłości, zdrady, seksu i jedzenia. Jeszcze parę takich recenzji Pani Joanno, a będę chodził niewyspany. Pozdrawiam.
  • 13:37:55, 07-07-2008 Mar-Basia

    Przyznaje, ze recenzja ksiazki jest intrygujaca. Kupilam. Przdczytalam jednym tchem. Lekka, zabawna i przedewszystkim nieszablonowa. Osobiscie lubie jezyk mlodych pisarzy polskich, ktorzy nie stosuja zasady 'trzymania jezyka w kieszeni'. Polecam ksiazke na wakacje. Pozdrawiam.
  • 15:32:50, 22-07-2008 fruttis

    Ja również sięgnęłam po tę książkę i jestem nią bardzo rozczarowana. Powieść nie jest ani zabawna, ani lekka, ani nie nadaje się na bestseller. Książka o nienawiści, przemocy, zawiści. To są cechy, które prezentuje bohaterka. Jednocześnie przedstawiając siebie jako oszustkę, która się zastanawia czy kiedykolwiek kochała swojego męża, który jej się tak naprawdę nie podoba. Brzydki mąż, brzydka kochanka, okropni teściowie jedynie bohaterka jest nieskazitelna. Tylko kobieta z wielkimi kompleksami może napisać coś takiego, kobieta która nie potrafi kochać. Język nie jest prosty ale prostacki żywcem z pod budki z piwem.
    ... zobacz więcej
  • 15:44:19, 22-07-2008 setab

    Błagam tylko o "spod", zamiast "z pod"...

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kobiety.net.pl
  • Kosciol.pl
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Pola Nadziei
  • Oferty pracy