Strona głównaKulturaPiszmy wspomnienia, szanujmy ich treść

Piszmy wspomnienia, szanujmy ich treść

"Szanujmy wspomnienia, smakujmy ich treść. Nauczmy się je cenić. Szanujmy wspomnienia, bo warto coś mieć, Gdy zbliży się nasz count desiere" – śpiewali przed laty Skaldowie. Nie sposób odmówić tej – prostej przecież – piosence racji. Wspomnienia pielęgnować można na różne sposoby. Najpopularniejszy z nich to oczywiście zbieranie pamiątkowych zdjęć. Nie ma chyba domu w Polsce, gdzie nie byłoby albumu z rodzinnymi fotografiami. O wiele rzadszym, ale uprawianym przez wielu naszych rodaków, sposobem na rejestrację przeszłości, jest pamiętnik.
Jeszcze do niedawna dzienniki, sztambuchy czy rodzinne kroniki zapisywane były w zeszytach – czasem specjalnie oprawianych, z drogiego papieru, a czasem - w zwykłych szkolnych kajetach. Rozwój technologii i nowych mediów, a szczególnie Internetu, sprawił, że dziś wspomnienia zapisywać możemy nie tylko na papierze, ale również w postaci pliku tekstowego – na twardym dysku naszego domowego peceta. Najodważniejsi mogą postarać się o publikację, w dodatku bezpłatną, na jednym z wielu funkcjonujących w globalnej Sieci serwisów blogowych.

Wybór medium, którego użyjemy do zapisywania naszych prywatnych historii czy intymnych zwierzeń, jest jednak sprawą drugorzędną. O wiele ważniejszy problemem, przed którym stają kronikarze – amatorzy, jest odpowiedź na pytanie, co i jak pisać. Nie każdy rodzi się bowiem z talentem literackim, nie każdy operuje polszczyzną w tak zaawansowanym stopniu, by usiąść przy biurku i wyciągnąć z rękawa pasjonującą historię ze swego lub swojej rodziny życia. W sukurs początkującym pisarzom poszło warszawskie wydawnictwo IKE – Usługi Literackie, które opublikowało poradnik „Piszemy wspomnienia”, bodaj pierwsza na naszym rynku księgarskim książka – drogowskaz dla początkujących kronikarzy i biografów.

Ewa Pilawska, autorka poradnika, absolwentka Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego, przekonuje, że życie każdego z nas zasługuje na opisanie. Pasjonujące mogą być bowiem nie tylko biografie i pamiętniki ludzi z establishmentu – gwiazd estrady, ekranu czy słynnych polityków, ale również (a może przede wszystkim) historie opowiadane przez „ludzi z ulicy”, takich jak my, przez nas samych. Autorka książki już na początku swej pracy przytacza myśl Floriana Znanieckiego, mówiącą, że „człowiek żyje tak długo, jak długo żyje pamięć o nim”. Ta z pozoru oczywista prawda traci cechy banalności, gdy zrozumie się powszechne wśród ludzi dążenie do, choćby symbolicznego, uwiecznienia siebie w świecie, gdzie wszystkie rzeczy są skończone lub też ograniczone w czasie. Jedną z dróg do powtórzenia za Horacym zdania „non omnis moriar”, „nie wszystek umrę”, jest Słowo pisane – a zatem również pamiętnik.

Ewa Pilawska kierują swą książkę nie do ludzi parających się zawodowo piórem (ci bowiem zwykle nie potrzebują cicerone), ale do laików - osób w różnym wieku, które jednoczy chęć utrwalenia swego (lub cudzego) losu. Autorka prezentuje w swej książce motywacje, które skłaniają ludzi do pisania o swym życiu. Oprócz funkcji typowo poradnikowej, mają one również charakter terapeutyczny, skłaniający do refleksji: jakie było moje życie, jakie jest, jakie będzie. - „Od tysięcy lat zadajemy sobie te same pytania: jakie było nasze życie, jaki miało sens, czy dobrze je przeżyliśmy, co w nim było i pozostało ważne” - pisze Pilawska i przekonuje, że wszystkie biografie warte są ocalenia od zapomnienia.

Książka „Piszemy wspomnienia” uczy czytelnika posługiwania się literackim warsztatem. Podpowiada, o czym pisać i w jaki sposób porządkować wspomnienia godne utrwalenia, jaką metodą komponować tekst i jak dokonywać korekt. Wskazuje również na formy, jakich możemy użyć do prezentacji naszej biografii (dziennik, blog, list, pamiętnik, autobiografia, wspomnienie zbiorowe, wywiad – rzeka). Prezentuje także główne motywy poruszane we wspomnieniach (narodziny i śmierć, rodzice, korzenie, szkoła i studia, inspiracje, praca zawodowa i pieniądze itp.). Podpowiada również, gdzie i w jaki sposób wydać własne wspomnienia drukiem.

Poradnik Ewy Pilawskiej zapełnia lukę na rynku wydawniczym w naszym kraju. Do tej pory w księgarniach próżno było szukać poradników literackich, tak popularnych na Zachodzie. Warto jednak pamiętać, sięgając po „Piszemy wspomnienia”, że jest to jednak nie tylko przewodnik, ale również znakomita okazja do poczynienia refleksji o własnym życiu.

Piszmy wspomnienia, szanujmy ich treść"Piszemy wspomnienia - poradnik"
Autor: Ewa Pilawska
Tytuł: Piszemy wspomnienia
Wydawca: IKE – Usługi Literackie
Wydanie I
Warszawa, listopad 2008
ISBN 978-83-924589-1-3

Jerzy Piątek / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • EWST.pl
  • Kosciol.pl
  • Aktywni 50+
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Oferty pracy