Strona głównaKulturaAndrzej Ziemiański, Ucieczka z Festung Breslau

Andrzej Ziemiański, Ucieczka z Festung Breslau

"Świat się kończy, interesy kwitną dalej”. Albowiem diamenty są wieczne.
fot. Andrzej Ziemiański, Ucieczka z Festung BreslauAkcja powieści zaczyna się w kwietniu 1945 roku. Potem cofamy się do grudnia 1944 i śledzimy akcję z mniejszym lub większym zainteresowaniem.
Nietrudno się zorientować, że tłem książki jest Breslau w trakcie II wojny światowej. Choć autor nadał jej tytuł „The Holmes” wydawca zmienił na „Ucieczka z Festung Breslau” - sądzę, że słusznie.

Oprócz miasta bohaterami są dwaj panowie. Na pozór bardzo się od siebie różnią, bo jeden to funkcjonariusz Abwehry Dieter Schielke, drugi zaś to Polak, niezbyt subordynowany pracownik sowieckiego wywiadu Maciej Dłużewski pseudonim „The Holmes”, który ma po czterdziestce i jest maszyną intelektu. Przy czym Schielke to kobieciarz, a czy Holmes woli Watsona - nie wiadomo.

Wydawałoby się, że nic nie może ich łączyć na tym etapie wojny ale panowie mają kilka zbliżających ich cech – główną jest pacyfizm. Poza tym chcą przeżyć a potem żyć lekko, łatwo i przyjemnie. Kto by nie chciał...

W opisywanym czasie „Rzesza to już skrawek terenu topniejący jak śnieg na parapecie”. Intryga, bo to kryminał, toczy się wokół morderstw dokonanych na pracownikach pakujących, zagrabione przez Niemców i przygotowywane do wywiezienia, dzieła sztuki. Śledztwo się toczy ale powoli jak żółw ociężale, bo przecież nic nie zginęło. Za to poznajemy system grabienia dzieł sztuki i sposoby ich wywożenia przez okupantów. Duet bardzo egzotyczny Dieter i Maciej najbardziej przejmuje się tym jak schować pozyskane diamenty, żeby je po wojnie bez problemu wydostać.

Po wielu wystrzelonych pociskach, akcjach zbrojnych, trupach Niemców i Rosjan wyjaśnia się zagadka – dlaczego giną pakowacze i gdzie są skarby. Mamy też wątek miłosny Schielke z piękną Ritą a nawet jedną scenę erotyczną. Sposób w jaki Niemiec zaleca się do swojej lubej jest dosyć zabawny. Nie wiem czy autor specjalnie w ten sposób to przedstawił, aby ośmieszyć zalotnika czy tak wyszło. Jest też parę innych zabawnych momentów – na przykład jeden z bohaterów zakłada diamentową biżuterię i taki śliczny pokazuje się zaskoczonym żołnierzom. Rozmowy obu panów też zawierają elementy humoru, choć momentami specyficznego.

Choć obaj bohaterowie są bardzo inteligentni to oczywiście Niemiec jest sentymentalny i bardzo lubi kobiety, a Polak poprzestaje na słabości do kawy z cynamonem. Ale może jest utajonym alkoholikiem.

Autor często odwołuje się do książek Artura Conan Doyla i jego bohaterów - Holmesa, jego brata Mycrofta i Watsona. Niepotrzebnie, według mnie, Ziemiański wkłada w usta (myśli) bohaterów przewidywania co do tego jaki będzie los po wojnie. Zupełnie jakby byli jasnowidzami. Oczywiście dostajemy dość dokładny opis miasta w tym czasie i wiele ciekawostek – nie wiedziałam, że w bunkrze przy ogrodzie zoologicznym było nielegalne (tylko dla wtajemniczonych) kino.

Wraz z "Ucieczką" polecam też przeczytać dwie inne książki - „” Jacka Inglota oraz „Dom tęsknot” Piotra Adamczyka. Można potraktować wszystkie trzy jako ukazany z różnych perspektyw opis Wrocławia (Breslau) pod koniec II wojny, tuż po niej i dalszych losów miasta.

Irena Brojek (Alodia1949) / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Hospicja.pl
  • eGospodarka.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Oferty pracy