Strona głównaKulturaEwolucja planety małp (Dawn of the Planet of the Apes)

Ewolucja planety małp (Dawn of the Planet of the Apes)

Ludzie są źli, ale małpy wcale nie są lepsze. Fabuła kontynuacji opiera się na wydarzeniach, które mają miejsce dziesięć lat po "Genezie planety małp". Ludzie i małpy żyją osobno, nieświadome swej egzystencji, ale tylko do czasu.
fot. Ewolucja planety małp (Dawn of the Planet of the Apes)Największe wrażenie w filmie bezapelacyjnie robią efekty. Dbałość o detale, Caesar (Andy Serkis), u którego widać upływ lat, a w oczach jeszcze więcej emocji, zrośnięte San Francisco (przypominające nieco Nowy Jork z "Jestem legendą"). Scenariusz ma swoje wady, niektóre wątki (jak relacja głównych ludzkich bohaterów) są zaledwie zaznaczone, choć wydawać by się mogło, iż stanowić będą trzon narracji. Twórcy obrazu dość sprytnie jednak podeszli do tematu, sprawiając, że sequel jest równie ciekawy co oryginał. Przeniesiono środek ciężkości (z ludzi na małpy) osadzono akcję w świecie, gdzie imperatywem jest przetrwanie i zadbano o uniwersalny wydźwięk. Reżyser Matt Reeves i scenarzyści zaoszczędzili nam powtórki z rozrywki, lecz pchnęli historię dalej. Małpy zdobyły nowe umiejętności, rozwinęły mowę, zdziesiątkowani wirusem ocaleni ludzie muszą natomiast wrócić do podstaw i polegać przede wszystkim na wspólnych działaniach.

"Ewolucja planety małp" to opowieść o walce, instynkcie, lojalności, zdradzie, zaufaniu, przebaczeniu. Przede wszystkim jednak to historia cyklu życia. Historia nieustannego niszczenia i odbudowywania społeczności. Historia , które wydają się być nieodzownym elementem istnienia. W odróżnieniu od "Genezy planety małp", tym razem nie tylko ludzkość postawiona jest w złym świetle. Reeves stara się mówić, iż władza, a dokładniej chęć jej posiadania, i strach stoją za konfliktami, nie tylko u homo sapiens. Iż to jednostki, egoistyczne pobudki prowadzą do walk. Sporo w tym przesłaniu naiwności, a ponieważ to małpy odgrywają główną rolę, dużo jest spłyceń, scenariuszowych uproszczeń, mnóstwo za to celebrowania, symbolizmu. Film ujmuje jednak wrażliwością. W połączeniu ze znakomitą realizacji, dobrą obsadą i niewiarygodnym Andym Serkisem mamy do czynienia z rasowym, wakacyjnym kinem.

Joanna Moreno / megafon.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kosciol.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • Hospicja.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Oferty pracy