05-07-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Ian McKellen zagroził, że jeśli prace nad filmem "Hobbit" nie ruszą niebawem, zrezygnuje z udziału w projekcie.
Brytyjczyk jest jedynym aktorem, którego występ w filmie oficjalnie potwierdzono. McKellen ma ponownie wcielić się w postać Gandalfa. Ponieważ jednak Guillermo del Toro zrezygnował z fotela reżysera, a rozpoczęcia prac na planie nadal nie widać, aktor rozważa wycofanie się z projektu.
- Nie podpisałem jeszcze żadnego kontraktu, a czas leci - tłumaczy McKellen. - Ostatnio bardzo podoba mi się granie w teatrze i szczerze mówiąc, chciałbym popracować nad kolejną sztuką. Jeszcze trochę poczekam, ale nie będę wiecznie siedział z założonymi rękami. Chcę, aby producenci o tym wiedzieli.
Przypomnijmy, że faworytem na fotel reżysera jest obecnie Peter Jackson.
Ekranizacja powieści "Hobbit" Tolkiena będzie podzielona na dwie części. Guillermo del Toro, choć zrezygnował z reżyserii, nadal współtworzy scenariusz obu filmów. Pierwsza odsłona ma zagościć w kinach w grudniu 2012 roku, a druga - rok później.