Strona głównaKulturaJack Ryan: Teoria chaosu

Jack Ryan: Teoria chaosu

O tym filmie zapomina się już w momencie pojawienia się napisów końcowych, a może nawet jeszcze szybciej.
fot. Jack Ryan: Teoria chaosuŚrednio udało się to ożywienie postaci analityka CIA Jacka Ryana, którego przed laty grali w "Polowaniu na Czerwony Październik", w "Czasie patriotów" i "Stanie zagrożenia" oraz - nieco słabiej - Ben Affleck w "Sumie wszystkich strachów". Owszem, tempo jest stosunkowo wartkie, pościgi i bójki solidne, ujęcia Moskwy i Nowego Jorku - ładne. Scenariusz "Jacka Ryana: Teorii chaosu" zszyty został jednak tak grubymi nićmi, że trzeba naprawdę bardzo lubić bohatera i grającego go Chrisa Pine'a, by móc o nich zapomnieć i fajnie się bawić.

Wiele można Kennethowi Branaghowi wybaczyć. To, że jako reżyser nie wykracza poza sztampę, że przedstawia czarno-biały świat. Można nawet przymknąć oko na niekonsekwencje czasowe, oklepane dialogi i bełkotliwą paplaninę o Wall Street, rurociągu i Wielkiej Depresji czy bohaterów, którzy pojawiają się jedynie po to, by dać pretekst kolejnej scenie akcji. Ala dlaczego - razem ze scenarzystami Davidem Koeppem i Adamem Cozadem - uwspółcześniając "Ryana", nadal tkwi w świecie sprzed kilku dekad? Jack ma komórkę z Windowsem, a CIA słyszało o Facebooku, ale twórcy zachowują się tak, jakby nie słyszeli o końcu zimnej wojny i nie zorientowali się, ze Rosja oraz Stany Zjednoczone stawiają czoła zupełnie innym wyzwaniom. Mniejsza! Nie zorientowali się nawet, że po seansach "Homeland", serii "Mission: Impossible" oraz filmów o Jasonie Bournie - od dobrej szpiegowskiej sensacji oczekuje się chociaż odrobiny inteligencji czy sprytu. A tu… cóż, agenci CIA bez pomocy Jacka i jego dziewczyny nie potrafią rozpoznać na zdjęciach budynków Wall Street i wierzą, że terrorysta bez komórki i karty kredytowej nie mógł wyjechać poza swój stan.

Nowy Jack ma też niewiele wspólnego z Jackiem Toma Clancy'ego czy ze swoimi ekranowymi poprzednikami. Z jednej strony Pine'a ogranicza scenariusz, z drugiej to tylko ładny chłopak, niestety, aktorsko - płaski, bez charyzmy. Tak, jak i cały film. Zostaliście ostrzeżeni!

Karolina Łukaszewicz / megafon.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kobiety.net.pl
  • EWST.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Akademia Pełni Życia
  • Oferty pracy