Strona głównaKulturaKrólestwo Niebieskie - źli krzyżowcy, dobry Saladyn

Królestwo Niebieskie - źli krzyżowcy, dobry Saladyn

Obawiano się, że „Kingdom of Heaven" w reżyserii Ridleya Scotta może obrażać Muzułmanów i wywoła oburzenie podobne do tego, jakie towarzyszyło „Pasji" Mela Gibsona. Okazało się jednak, że film został bardzo dobrze przyjęty przez społeczność muzułmańską. Hal Lindsey, komentator WorldNet wyjaśnia, dlaczego tak się stało odnosząc się do pochlebnych recenzji przedstawiających ten film jako "nie wywołujący podziałów".
Film „Królestwo niebieskie" przedstawia wydarzenia z punktu widzenia młodego francuskiego rycerza, który udaje się do Jerozolimy, aby bronić Ziemi Świętej przed muzułmańskimi najeźdźcami.

Ridley Scott podkreślał w wywiadach, że nie obawiał się, ze obrazi Arabów czy Muzułmanów, bo dbał o historyczną dokładność. Uznał, że konsultacja ze znawcami islamu pozwoli mu stworzyć „wyważony obraz" przedstawianych wydarzeń. Kiedy reżyser obiecuje stworzyć „wyważony obraz" zwykle oznacza to takie przedstawienie historii, aby zachować „polityczną poprawność". Gdy Gibson reżyserował „Pasję", konsultował się ze znawcami Biblii i to właśnie wywołało falę krytyki. Zdaniem krytyków uczyniło to z filmu „propagandę chrześcijaństwa", która obrażała wszystkich od Muzułmanów, przez Żydów, aż po ateistów.

W pochlebnej recenzji zamieszczonej przez MSNBC czytamy: „Saladin (legendarny przywódca muzułmański) jawi się Amerykanom, przywykłym do obrazu Arabów – złoczyńców, jako stateczna postać". W rzeczywistości Hollywood starannie unika przedstawiania arabskich złoczyńców. W większości kinowych filmów dotyczących terroryzmu nie ma mowy o Arabach. Są neonaziści, członkowie IRA czy terroryści powiązani z narkobiznesem. Jeśli uważa się, że amerykańska publiczność przywykła do obrazu arabskich czarnych charakterów, to są to widzowie telewizyjnych wiadomości, a nie kinomani.

MSNBC cytuje odtwórcę głównej roli męskiej, Orlando Bloom powiedział: „ Dziś dzieje się to, co tysiąc lat wcześniej, nadal walczymy ze sobą w imię tych samych religijnych podziałów. Jerozolima jest ciągle w konflikcie. Dlaczego nie wyciągnęliśmy z tego jakichś wniosków?"

Konflikt w Jerozolimie w czasach krucjat miał na celu zapobiec islamskim zamiarom zniszczenia chrześcijaństwa i podboju Zachodu. Konflikt dzisiejszy ma zapobiec islamskim zamiarom zepchnięcia Żydów w rejon Morza Śródziemnego. Jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć? Zaakceptować islamską dominację i raz na zawsze z tym skończyć?

Kolejną złotą myśl wygłosiła odtwórczyni roli kobiecej – Evan Green: „Myślę, że Muzułmanie będą dumni i szczęśliwi, bo zostali przedstawieni jako szlachetne, rycerskie postacie. Podczas krucjaty zachowywali się bardziej szlachetnie niż chrześcijanie. Saladin był wielką postacią, bohaterem swoich czasów".

Dobry Saladin i szlachetni islamscy wojownicy, którzy poświęcili swoje życie, aby zniszczyć wszystkich niewiernych. Jaki wstyd, że ci niedouczeni i niegodziwi chrześcijanie nie mogli zostawić w spokoju dumnego i rycerskiego Saladina i jego islamskich wojowników!

Jak powiedział Balian, główny bohater filmu: „Jeśli to jest królestwo niebieskie, to niech Bóg je sobie zatrzyma" - konkluduje Hal Lindsey.

Marta Kamińska / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć