08-09-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wakacje Jasia Fasoli w reżyserii Stevea Bendelacka to kolejny z serii filmów, których akacja koncentruje się wokół zabawnych i nieprzewidywalnych perypetii głównego bohatera, w tej roli niezastąpiony Rowan Atkinson.
Fabuła filmu nie jest szczególnie skomplikowana, cała akcja koncentruje się wokół Fasoli, który wygrywa w kościelnej loterii wycieczkę na Południe Francji oraz kamerę. Jak można się spodziewać nie będzie to zwykła podróż, Fasola, któremu najprostsze czynności ( jak np. wieczorna toaleta) sprawiają trudność na każdym niemal kroku wplątuje się w kłopoty. Czy to z sprawą swego specyficznego wyrazu twarzy, czy też charakterystycznej dla niego nieporadności życiowej główny bohater uwikłany zostaje w przygody, które nie mogłoby przytrafić się komuś innemu.
Podczas podróży, której punktem kulminacyjnym jest pojawienie się Fasoli na słynnym festiwalu filmowym w Cannes, nasz bohater zostaje wplątany w porwanie dziecka, traci bagaż, zdobywa nowe doświadczenia odwiedzając restaurację serwującą owoce morza.
Do obejrzenia filmu z pewnością zachęcać nie trzeba fanów Rowana Atkinsona, gdyż aktor nie znika ze sceny nawet na chwilę. Pozostali widzowie mogą być nieco znużeni gagami i dowcipami typowymi dla filmów z tej serii. Wprawdzie w historii o wakacjach Jasia Fasoli, najważniejszy jest właśnie Fasola, warto zwrócić uwagę na co prawda epizodyczne, ale wnoszące do filmu odrobinę odmiany role Jeana Rocheforta pojawiającego się w restauracyjnym epizodzie oraz Willema Dafoe wcielającego się w rolę egocentrycznego reżysera filmowego.