21-08-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Grupa amerykańskich weteranów bojkotuje nową produkcję „The Butler", film opowiadający o czarnoskórym kamerdynerze Białego Domu, który podczas trzydziestoletniej pracy miał okazję obserwować osiem prezydentur USA.
Spór toczy się wokół decyzji reżysera Lee Danielsa o zaangażowania do roli pierwszej damy Nancy Reagan ultra-liberalnej .
Fonda było szeroko krytykowana przez tysiące weteranów i Amerykanów w cywilu, gdy w lipcu 1972 roku udała się do Wietnamu Północnego odwiedzając ziszczone obszary Hanoi, spotkając się z amerykańskimi jeńcami wojennymi oraz sugerując ich dobre traktowanie przez Wietnamczyków, a wreszcie rozmawiając z tamtejszym rządem.
Jakkolwiek aktorka wyraziła ubolewanie z powodu niektórych swoich działań, weterani uważają, że antywojenna aktywistka nie w pełni zadośćuczyniła im. Poza tym artystka „dolała oliwy do ognia" nosząc na imprezie promującej film „The Butler" koszulkę ze swym przezwiskiem „Hanoi Jane". Co więcej, w jednym z wywiadów przyznała, że nie prowokuje do dyskusji w sposób nieświadomy: - Jeśli to wywołuje zamieszanie, spowoduje, że więcej ludzi pójdzie zobaczyć film. Przyciągnie prawicowców - powiedziała Fonda.
Weterani bojkotują film argumentując, że postać Nancy Reagan grana przez Fondę dyskredytuje ikonę konserwatyzmu i jej spuściznę oraz stanowi dowód braku taktu zarówno ze strony aktorki, jak i reżysera filmu, Lee Danielsa.
Zdeterminowani weterani założyli nawet stronę na „".
Fonda uważa, że poglądy polityczne powinny być odsuwane na bok przy podejmowaniu decyzji dotyczących obsady. - Po prostu nie mogłam się oprzeć pomysłowi, by zagrać w Nancy Reagan w filmie w reżyserii Lee Danielsa. Pomyślałem, że fajnie byłoby ją zagrać - wyznała aktorka w jednym z wywiadów. - Wiem, że ludzie mówią: „o mój Boże, wiesz, Jane Fonda gra Nancy Reagan", ale ... nie sądzę, by tak ważne były różnice polityczne. Będąc aktorką, patrzę na nią przede wszystkim jak na człowieka i wiem, że nie jest niezadowolona, że ją gram - dodała Fonda.