Strona głównaKulturaPrzetrwanie

Przetrwanie

W sercu Alaski rozbija się samolot. Na miejscu ginie 117 pasażerów, a tylko ośmiu udaje się przeżyć. Na skutym lodem odludziu, bez kontaktu ze światem, bez ciepłej odzieży i jedzenia każdy z nich musi się zmierzyć z siłami natury i samym sobą. Uznani za zaginionych, ścigani przez stado wygłodniałych wilków, nie mieliby żadnych szans na przetrwanie, gdyby nie jeden z nich. Jeszcze wczoraj chciał umrzeć, dziś będzie walczył, by przeżyć za wszelką cenę. Wszystko dla pewnej kobiety...
PrzetrwanieW „Przetrwaniu” bohater grany przez Liama Neesona przewodzi grupie mężczyzn, robotników z platformy wiertniczej, których samolot rozbił się gdzieś na terenie mroźnych ostępów Alaski, daleko od jakichkolwiek przejawów cywilizacji. Walcząc z groźnymi ranami i kontuzjami, a także bezlitosną naturą, pozostali przy życiu mężczyźni mają zaledwie kilka dni na uratowanie swego życia. Warunki pogodowe nie pozostawiają bowiem żadnej nadziei na dłuższe przetrwanie, a na dodatek grupą zaczyna interesować się wrogo nastawiona wataha wilków.

Historia grupy prawdziwych macho, zagubionych w nieprzystępnych przestrzeniach Alaski, którzy muszą wykazać się niesamowitą tężyzną fizyczną i hartem ducha, nie pozostawi nikogo obojętnym.

- To brutalny, mocny film o przetrwaniu”, mówi reżyser i współscenarzysta, Joe Carnahan, autor takich produkcji jak „Na tropie zła”, „As w rękawie” oraz „Drużyna A”. W „Przetrwaniu” przeciwnikami ludzi są ekstremalne warunki pogodowe oraz wataha wygłodzonych wilków broniących swojego terytorium - Jeśli boicie się dzikich zwierząt albo podróży samolotem, ten film sprawi, że wasz lęki zostaną jedynie spotęgowane”, dodaje z przekorą Carnahan.

- Film przekracza granice kina gatunkowego - wyjaśnia producent Jules Daly - Jest tu i thriller, i horror, i prawdziwy dramat psychologiczny opowiadający o mężczyznach stawiających czoła swoim najgorszym koszmarom.

Oparte na opowiadaniu „Ghost Walker” Iana Mackenziego Jeffersa, „Przetrwanie” to drugi projekt, przy którym Joe Carnahan współpracował z Liamem Neesonem, gwiazdorem o ugruntowanej, międzynarodowej reputacji, który świetnie sprawdza się w dynamicznym kinie akcji. Carnahan i Neeson spotkali się wcześniej na planie kinowej wersji „Drużyny A”, produkowanej – tak jak „Przetrwanie” – przez braterski duet Ridleya i Scottów.

- Ten film wyzwolił we mnie jakieś pierwotne, dawno uśpione instynkty”, opowiada Neeson. Aktor po raz pierwszy usłyszał o przedsięwzięciu w Berlinie, podczas wywiadów prasowych na potrzeby promocji „Drużyny A”. Jakiś czas później wypytał Carnahana o wszystkie szczegóły, a po zapoznaniu się ze scenariuszem od razu podjął decyzję, by zagrać główną rolę, doskonale zdając sobie sprawę, iż reżyser będzie dążył do maksymalnego realizmu doznań. „Miałem 57 lat, kiedy przeczytałem ten scenariusz, ale mały chłopak wewnątrz mnie podszeptywał, że to fantastyczne wyzwanie, którego nie można przegapić - wspomina Neeson.

Sama historia kilku zdanych wyłącznie na siebie mężczyzn również uruchomiła wyobraźnię Neesona. Akcja zaczyna się na terenie rafinerii na Alasce, gdzie ropa naftowa jest przerabiana na potrzeby komercyjnego użytkowania. Zatrudnieni tam robotnicy muszą trwać na swoich posterunkach dwadzieścia cztery godziny na dobę, przez pięć tygodni z rzędu, bowiem tyle trwa jedna zmiana. Później wylatują na mniej więcej dwutygodniowe wakacje. Jedna z grup, wylatująca właśnie z tego mroźnego piekła, napotyka brutalną burzę, która demoluje ich samolot, zmuszając do awaryjnego lądowania w pięknej, acz diabelnie niebezpiecznej tundrze. Przy życiu pozostaje jedynie ośmiu mężczyzn. Ich celem przez następne dni będzie osiągnięcie znamion cywilizacji, zanim zamarzną lub zostaną pożarci przez watahę tajemniczych wilków, w swoich rozmiarach i drapieżności przypominających bardziej prehistoryczne bestie.

Neeson wciela się w Johna Ottwaya, strzelca wyborowego, który został zatrudniony przez właścicieli rafinerii, ażeby chronić obiekt i jego pracowników przed niedźwiedziami, wilkami i innymi dzikimi bestiami próbującymi ataków na kolejne zmiany

- To, w jaki sposób udało mu się ukazać poszczególne fazy charakterologicznej przemiany swojej postaci, pokazać, kim Ottawy naprawdę jest, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Liam był w stanie wnieść na ekran pewien rodzaj głębi, związany z przemijaniem oraz zmieniającymi się wraz z wiekiem definicjami życia i śmierci. Kiedy rozmawiałem z młodszymi aktorami, od razu uświadamiałem sobie, iż nie byli jeszcze gotowi, by zrozumieć swoją śmiertelność. dobiega sześćdziesiątki i pomimo tego, że jest w świetnej formie, energia go wręcz rozsadza, doskonale rozumie, że nam wszystkim, bez wyjątku, tyka nad głową biologiczny zegar. Każdy jest zależny od upływu czasu - mówi Joe Carnahan.

Carnahan wierzy, że w „Przetrwaniu” nie istnieją pojęcia dobra i zła. Uważa, że archetypiczne rozumienie słów takich jak „łowca” czy „drapieżca”, które można rozumieć na wiele sposobów, nie zostałyby odpowiednio „wygrane” na ekranie przez młodszego, bardziej naiwnego aktora. Reżyser potrzebował kogoś, kto poprowadzi resztę obsady, pokaże im właściwą drogę. Szanując podatność swojego bohatera na fizyczne niebezpieczeństwo, Neesonowi spodobał się przede wszystkim dualizm zawarty w tej roli – strzelec wyborowy Ottway jest postacią niejednoznaczną, może służyć zarówno za protagonistę, jak i antagonistę.

- Nie ma żadnego konkretnego związku z wilkami - wyjaśnia Neeson - Pracuje na terenie rafinerii, można powiedzieć, że niejako na linii frontu pomiędzy człowiekiem i naturą, a jego praca polega na powstrzymywaniu zwierząt przed podejściem zbyt blisko. Po znalezieniu się w sytuacji ekstremalnej, na nieznanym sobie terytorium, w umyśle Ottwaya pojawia się myśl, że może wilki pragną po prostu zemsty.

- To film o przetrwaniu, ale nie tylko fizycznym - o utrzymaniu ciała i duszy w jednej całości, przy jednoczesnej walce z żywiołami natury i krwiożerczymi wilkami- podsumowuje projekt Neeson. Można też zacytować ponownie wielkiego odkrywcę, Sir Ernesta Shackletona: Doświadczyliśmy Boga w Jego całej doskonałości, usłyszeliśmy prawdziwy głos Natury. Dotarliśmy do esencji ludzkiej duszy.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 22:22:23, 01-10-2012 ~gość: 109.197.99.xxx

    bardzo realistyczny film...co przeraża,powoduje wrażenie bezradności wobec surowego na Alasce klimatu...no i zakończeni...

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Kosciol.pl
  • Umierać po ludzku
  • Pola Nadziei
  • Oferty pracy