Książka. Subiektywne propozycje na jesienne wieczory

, choć bywa piękna, prezentuje nam czasem swe szarobure oblicze. Jedni zapadają wówczas w jesienną depresję, inni popadają w apatię koncentrując się na negatywnych aspektach deszczowej rzeczywistości. Tymczasem wystarczy rozsiąść się wygodnie w fotelu i wziąć do ręki książkę, która pokieruje nasze myśli ku… szczęściu. Dla wszystkich zainteresowanych tym tematem idealną propozycją jest książka pt. „Dekalog szczęścia”. To zbiór krótkich rozmów ze znanymi psychologami i coachami, którzy raczą nas zabawnymi, ale też inspirującymi opowiastkami o szerokorozumianym szczęściu. Można je przecież odnaleźć w wielu miejscach i pod każdą postacią: w pracy, w rodzinie, w rodzicielstwie, ale też w samotności, a nawet w chorobie. Zaproszenie od Beaty Pawłowicz (dziennikarki, pisarki, poetki i autorki poradnika o czerpaniu szczęścia z pracy) do rozmowy na temat szczęścia przyjęli m.in. Katarzyna Miller, Wojciech Eichelberger, Maria Rotkiel i Miłosz Brzeziński. Za sprawą humorystycznych anegdot i prostych, życiowych porad rozmówcy podpowiadają czytelnikowi, którą drogą wybrać się na poszukiwanie radości życia. Premiera książki zaplanowana jest na 9 września, co pozwoli na dołączenie jej do arsenału szykowanego na wypadek jesiennej chandry.

Należy wziąć pod uwagę, że niektórzy z nas to niepoprawni optymiści, których wesołe usposobienie pozostaje niewzruszone nawet w obliczu jesiennej pluchy. Ci mogą wykorzystać wrzesień na nieco poważniejszy i intensywniejszy trening wprowadzający w jesienno-zimowy sezon czytelniczy. Może mieliście kiedyś wątpliwość, czy przekłady książek zagranicznych autorów w pełni oddają sens i nastrój oryginału? Rzecz jasna wszystko zależy od osoby, która podjęła się tłumaczenia danego tekstu, jednak sprawa okazuje się być skomplikowana bardziej, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Nie wystarczy przecież dokonać zwykłego przełożenia z jednego języka na drugi. Cała sztuka polega na tym, by oddać ducha oryginału bez szkody dla języka polskiego. Książka pt. „Przejęzyczenie. Rozmowy o przekładzie” daje nam szansę zrozumieć, jaki trud wkładają w swoją pracę tłumacze literatury wydawanej w Polsce. Na drodze do sukcesu czyha na nich całe mnóstwo językowych pułapek i niezgodności, a stawka jest przecież wysoka – zachowanie stylu autora, który zaczyna przemawiać do nas z kart książki w obcym sobie języku. To zbiorowe dzieło, w którym uznani tłumacze Flauberta, Nabokowa, Joyce’a, Woolf, Márqueza, Coetzeego oraz wielu innych autorów mówią o swojej pracy. Wśród nich znaleźli się m.in. Ryszard Engelking, Jan Gondowicz, Magda Heydel, Andrzej Jagodziński, Jerzy Jarniewicz, Ireneusz Kania. Datę premiery tej książki wyznaczono na 30 września.

Trzecia propozycja najbardziej przypadnie do gustu miłośnikom naukowych zagadnień ujętych w nowym świetle. Autor „Nauka. Wyzwolenie z dogmatów”, dr Rupert Sheldrake, zachęca nas do przemyślenia ogólnie uznanych praw i faktów. Zamiast polegać na nich i traktować jako bezdyskusyjne pewniki, zadaje szereg pytań, których prawdopodobnie nikt nie śmiałby zadać, np. czy rzeczywistość jest wyłącznie materialna, materia jest nieświadoma lub czy świadomość jest jedynie przejawem aktywności mózgu? Autor koncentruje się wokół dziesięciu głównych doktryn, które poddaje analizie historycznej jak i naukowej. „Nauka. Wyzwolenie z dogmatów” to dla Ruperta Sheldrake’a kolejna sposobność do stawiania śmiałych hipotez, prowokowania do dyskusji i zwrócenia uwagi na to, że przestaliśmy poszukiwać, biernie przyjmując to wszystko, co kiedyś uznano za pewnik. Pisząc tę książkę autor chciał stworzyć narzędzie służące do pobudzania kreatywności naukowej, skłaniające do refleksji lub nawet prowokujące istną rewolucję w świecie nauki, bo bez niej mamy nikłe szanse na zmianę rzeczywistości. Jeśli więc szukacie książki, przy której nie tylko spędzicie przyjemnie czas, ale i rozruszacie szare komórki, bez wątpienia będzie to dobry wybór.

Niezależnie od tego, czy podczas lektury chcecie się pośmiać, popłakać czy pogłówkować, warto sięgnąć po którąś z jesiennych propozycji. Nic nie rozwija wyobraźni tak dobrze jak lektura, dzięki której poszerza się też nasz zasób słownictwa i umiejętność analitycznego myślenia. Badacze dowiedli nawet, że osoby, które chętnie sięgają po książkę, dużo rzadziej chorują na , a także lepiej sobie radzą ze stresem i są po prostu szczęśliwsi.