Film: Syn Boży (Son of God)
Historia Chrystusa przedstawiona niczym w bryku z Ewangelii. Taka seria ruchomych ilustracji do Biblii dla dzieci…
Film: Noe: Wybrany przez Boga (Noah)
Organiczne science fiction. Takie określenie wymyśliłam podczas seansu "Noego".
Film: Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz (Captain America: The Winter Soldier)
Kapitan Ameryka ma się świetnie, Steve Rogers nieco mniej, gdyż nie może przystosować się do świata XXI wieku. Gdy świat ten potrzebuje jednak pomocy, nie będzie się zastanawiał.
Film: Witaj w klubie (Dallas Buyers Club)
"Witaj w klubie" to naprawdę fajny film. Ron Woodroof (Matthew McConaughey) jest prostym facetem, który kocha rodeo i kobiety. Pewnego dnia dowiaduje się, że jest zarażony wirusem HIV i zostało mu 30 dni życia. Zdesperowany postanawia spróbować nielegalnych w Stanach Zjednoczonych leków. Kiedy leczenie przynosi rezultaty, z pomocą transseksualisty Rayona (Jared Leto) otwiera "klub", którego członkom zapewnia podobną terapię.
Film: Kamienie na szaniec
Robert Gliński podejmuje wspaniałą próbę: o młodych bohaterach Walczącej Warszawy, Szarych Szeregach, chce opowiedzieć w stylu amerykańskim. Udaje mu się to tylko częściowo.
Film: Tylko kochankowie przeżyją (Only Lovers Left Alive)
Najnowsze dzieło Jima Jarmuscha urzeka widza niepowtarzalnym klimatem. Amerykański reżyser powraca z "Tylko kochankowie przeżyją" po czterech latach od swojego ostatniego filmu, "The Limits of Control". Tym razem opowiada o parze wampirów, których portretuje jednak w niezwykle ludzki sposób.
Film: Pompeje - z dużej chmury (wulkanicznej) mały deszcz
Gdy po połowie filmu udaje się nam dotrwać do wybuchu Wezuwiusza, zaczynamy żałować, że tak bardzo tego wypatrywaliśmy.
Film: Facet (nie)potrzebny od zaraz
"Facet (nie)potrzebny od zaraz" to film, który prawie się fajnie ogląda.
Film: Ona (Her) - Love Story z epoki cyfrowej
"Ona" to piękny, wzruszający, prawdziwy film o tym, jak bardzo jesteśmy samotni. Nie jest to prosta, walentynkowa opowieść o cyber-miłości (co mogą sugerować trailery w telewizji), dzieło Jonze'a można odczytywać na wiele sposobów i na różnych płaszczyznach. Każdy pewnie przefiltruje film przez własne doświadczenia i potrzeby, i w którejś z zaledwie kilku postaci znajdzie kawałek siebie.