Strona głównaKulturaAlexandra, Kot spada na cztery łapy- czyli sztuka adaptacji

Alexandra, Kot spada na cztery łapy- czyli sztuka adaptacji

Kot spada na cztery łapy – czyli sztuka adaptacji to powieść oparta na wątkach autobiograficznych. Akcja zaczyna się na pokładzie Air France, pomiędzy Nowym Jorkiem a Paryżem. Sympatyczna Szwajcarka polskiego pochodzenia, ocalałe dziecko oświęcimskie, powierza swojej towarzyszce podróży skomplikowaną historię swojego życia, pełnego dramatycznych sytuacji, nieporozumień i tajemnic…
Jest to opowiadanie o miłości, przyjaźni, zdradzie, intrygach, niesprawiedliwości; po prostu o tym, czego nie da się w życiu uniknąć…

Jest to opowieść o kobiecie, która nie potrafiła żyć bez miłości, a mężczyźni odgrywali zawsze wielką rolę w jej życiu. Opowieść o jej walce, aby pozostać niezależną, szczęśliwą i kochaną. Czy jej się to udało? Swoją opinią na temat książki dzieli się znajoma autorki z Klub Senior Cafe

Juz sam tytuł wydawał mi się intrygujący "Kot spada na cztery łapy - czyli sztuka adaptacji" Autor - ALEXANDRA. Otwierając książkę ze zdziwieniem zobaczyłam, że są zacytowane wspaniałe zdania: "Życie kobiety nie wypełnione miłością jest puste." (Irvin Stone) oraz "Najczulsze uczucia mężczyzna wyraża w Lóżku." (John Cray). Obraz bohaterki jaka wyłania się z kart książki to postać kobiety silnej i wrażliwej, przedkładającej sprawiedliwość nad wspaniałościami życia towarzyskiego i niesienia pomocy dla tych, którzy tej pomocy potrzebują.

Wprawdzie komentarz do książki napisany przez wydawcę informuje o zawartości powieści, ale to jeszcze bardziej zachęciło mnie do przeczytania tej niecodziennej "spowiedzi".
Już pierwsze strony wzbudziły we mnie pewne zainteresowania, bo jak można opowiadać komuś, kogo się poznało w samolocie o swoim intymnym życiu, o sprawach tak osobistych bez pruderii i zakłamania.

Losy bohaterki - Basi, to losy dzieci wojny, tragedie Oświęcimskie i zaburzona psychika lękiem o przetrwanie. Basia miała niebywałe szczęście, wydaje się, że ktoś rozpostarł nad nią niewidzialny parasol ochronny.

Nie będę opisywać treści książki, bo ze wszech miar polecam ją każdemu. Jest to książka o miłości i pasji opisanej w sposób prosty, bez żadnych ozdobników, bez ckliwych sytuacji - samo życie. Są też tragiczne momenty życia bohaterki - wypadek samochodowy w wyniku ktorego traci męża, a sama jest ciężko rannna. Śmierć drugiego męża, sytuacja w której wyłania się kobieta silna i stanowcza. Kobieta, która wie czego chce i wytycza sobie cele bardzo ambitne.

Czytając książkę, podziwiałam kobietę - jej bohaterkę. Potrafiła godzić obowiązki żony, matki a w przerwach podnosiła swoje kwalifikacje. Kobieta, która zdobyła wykształcenie prawnicze, nie należąca do żadnej partii potrafiła zdobywać wysokie stanowiska i zaszczyty. To, ze los był dla niej łaskawy w sferze materialnej, świadczy także o jej trzeźwym spojrzeniu na rzeczywistość.

Z książki przebija rónocześnie troska o dzieci, dom, towarzyszy jej życia.

Basi jednak to było wciąż mało. Nie zadawalała się życiem towarzyskim, ale czynnie uczestniczyła w życiu charytatywnym i tak też wychowywała dzieci.


Czyta się tę książkę jakby to było coś bardzo nam bliskiego, bez zbędnych opisów. Realne życie kobiety sukcesu, do którego doszła swoją wytrwałością, inteligencja i praca.
Teraz zrozumiałam tytuł powieści i jak wiele może zrobić kobieta zdeterminowana i szlachetna.

Ksiązka nie jest lekturą do poduszki, jest to moim zdaniem lekko napisany poradnik jak można osiągnąć to, co w założeniu wydawało się niemożliwe. Czyta się ją jednym tchem z wypiekami na policzkach i z lekką zazdrością - ale pozytywną dla autorki.

To jednak musicie stwierdzić sami, a szczególnie młodzi ludzie, którzy dopiero startują w swoje dorosłe życie. Ja odebrałam to jako swoistą receptę na wymarzoną przyszlość.
Z niecierpliwością czekam na następne tomy - bo jak wieść niesie mają się ukazać.

Książkę tę polecam też malkontentom aby wnieść w ich życie optymizm i działanie na rzecz innych bardziej pokrzywdzonych przez los.

Kot spada na cztery łapy- czyli sztuka adaptacji
Autor:Alexandra
Wydawnictwo: Firma Poligraficzno-Wydawnicza POLIGRAF , Wrzesień 2008
ISBN: 978-83-88330-20-9
Liczba stron: 408


Alexandra, Kot spada na cztery łapy- czyli sztuka adaptacji
(opis książki na podstawie materiałów wydawnictwa)

Zobacz w Księgarni
Alexandra Fiada: Poradnik ksenofoba - Grecy
Alexandra Lapierre: Artemizja
Alexandra Potter: Co u Ciebie, Koteczku?
Belinda Alexandra: Biała gardenia
Alexandra Berger,Andrea Ketterer: Miłość z fantazją
Alexandra Berger,Andrea Ketterer: Kochanka doskonała. Co kobiety powinny wiedzieć o seksie
Alexandra Berger,Andrea Ketterer: Miłość idealna. Poradnik dla zakochanych
Alexandra Gromling: Michał Anioł. Życie i twórczość
Belinda Alexandra: Dzika lawenda
Alexandra Berger,Andrea Ketterer: Tajemnice miłości czyli co kobiety powinny wiedzieć o seksie
Alexandra Berger,Katja Sundermeier: Dlaczego kobiety wyglądają lepiej, niż im się wydaje. 7 kroków ku nowemu poczuciu własnej wartości
Alexandra Wetzel: Chiny

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 22:11:33, 03-08-2011 eledand

    Nie dostałam i nie czytałam,więc nie mogę nic o miał-miau,powiedzieć.
    Pozdrawiam miło.Kocie Damy.
  • 14:53:34, 05-08-2011 Mira10

    Cytat:
    mabella
    Jadziu, bedzie ciag dalszy....troche cierpliwosci i znajdzie sie na rynku czytelniczym w Polsce. "Bohaterka" smieszne slowo - poprostu kobieta ktora starala sie zyc normalnie, pracowac, wychowywac dzieci i walczyc o osobiste szczescie, tak jak tysiace innych kobiet. Patrzaca na to wszystko po latach, okiem seniorki. Hihihihi. Niczego nie zaluje, uwazam, ze nie zmarnowalam zycia.

    Cytat:
    Czytałam drugi raz też z wypiekami, ale innymi..wiedząc o kim czytam....Marbelko

    Cytat:
    marbella
    Malwinko, cos Ty - "po zejsciu" - wydawca by mnie pewnie powiesil nogami w gore na drzewie. Nie jest tak zle.

    Jadziu - jak tylko bede znala termin kiedy ukaze sie na polkach - zawiadomie - slowo harcerskie.


    Mam pytanie do „autorki” ??? kota, co na cztery łapy spada:
    dalszy ciąg będzie pisany po ‘polskiemu’ czy po ‘angielskiemu’?



    http://www.empik.com/kot-spada-na-cz...0010,ksiazka-p
    ... zobacz więcej
  • 19:35:40, 05-08-2011 ewikomega

    Podpisuję się obiema rękami pod opinią osoby piszącej powyższą recenzję. Też książkę przeczytałam, oczywiście, jednym tchem. Nie będę ukrywać, że Basia bardzo mi zaimponowała. Jest niezwykle odważna i bojowa.Nie pozwoli, by ktoś jej w kaszę dmuchał. Ma swój system wartości, którego się konsekwentnie trzyma Przy tym to kobieta wielkiego serca, która otwiera je nie tylko dla swoich najbliższych. Uczy czytelnika jak żyć. .Przede wszystkim być sobą! Bez pruderii, bez zakłamania.Nie upiększa i nie ma fałszywej skromności.
    Wskazuje jakie wartości są najważniejsze. Na pierwszym miejscu rodzina, przyjaciele, potem inni ludzi, którym też rozdaje po kawałeczku swego serca. Czytających powieść obdarowuje wielką porcją optymizmu, dzięki któremu mamy wszyscy szansę, podobnie jak ona, po przeciwnościach losu "spadać na cztery łapy".[/quote]

    Potwierdzam słowa hannybarbary , a końcówkę cytuję WSZYSTKIM PESYMISTOM-

    Cytat:
    Czytających powieść obdarowuje wielką porcją optymizmu, dzięki któremu mamy wszyscy szansę, podobnie jak ona, po przeciwnościach losu "spadać na cztery łapy".

    Książkę przeczytałam jednym tchem, moim skromnym zdaniem na podstawie książki powinien powstać film, lub sztuka.-dla tych co nie przepadają za czytaniem.
    Podejrzewam,
    po obejrzeniu filmu, lub sztuki od razu chwyciliby za książkę .
    Chwała Marbello!!!
    ... zobacz więcej
  • 21:25:43, 05-08-2011 Mira10

    Do Marbelli

    jedno małe pytanie,

    jaki jest tytuł angielskiego oryginału

    „Kot spada na cztery łapy - czyli sztuka adaptacji”


    Odpowiedź nie powinna sprawić kłopotu autorce powieści
    bo książka została napisana po angielsku.
  • 21:19:30, 09-08-2011 Alunia

    Miro!
    Jak wrzuciłam w translate google to wyszło mi tak :

    "The cat falls on their feet - that art of adaptation" -

    Ładnie? A tak w ogóle...ma to jakieś znaczenie?
    Pytanie: "dalszy ciąg będzie pisany po ‘polskiemu’ czy po ‘angielskiemu’? - brzmi złośliwie!

    Można się spierać i nie zgadzać z autorką książki w czasie spotkań forumowych...
    ale.... z całym szacunkiem Miro, po co... to?

    Każdy kto ma twórczą duszę, chce mu się coś chcieć - cokolwiek by robił - dla mnie wart "czapki z głów"...
    Panie z forum (co robią panowie?) malują, piszą wiersze, wyszywają, dziergają, robią zdjęcia przecudnej urody,
    tworzą grafikę, gotują pyszności, szyją, opowiadają, polecają, radzą itd. itd -
    to wszystko daje im radość.

    I nam też
    ... zobacz więcej
  • 14:29:24, 10-08-2011 zen

    Ja także liczę.
  • 21:59:29, 10-08-2011 Irena13

    Książkę pożyczyłam od koleżanki i przeczytałam jednym tchem - Basia opisała czasy mi bardzo bliskie - przeżycia na kilka życiorysów - czekam również na dalsze losy bohaterki - jest jeszcze jedna książka, która tak głęboko zapadła w moją pamięć to "Boję się snów" Pani Wandy Połtawskiej.
  • 12:16:36, 17-09-2011 Jolcik

    Dzięki uprzejmości forumowej koleżanki,mogłam stać się szczęśliwym odbiorcą słów napisanych przez autorkę tej wspanialej książki. Trawiona dolegliwościami z powodu jakiegoś grypowego wirusa,nie mogłam oderwać wzroku od stron,które z prędkością światła umykały spod moich palców.Co tam jakaś grypa w obliczu tego z czym w swoim życiu zmagała się Basia. Wszystko,co miłe ma swój koniec i niestety dodarłam do ostatniej strony. Z niedowierzaniem sprawdzałam,czy może brakuje kilku kartek. Niestety,to była naprawdę ostatnia strona.Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.
    ... zobacz więcej
  • 12:24:45, 17-09-2011 Jolcik

    Szkoda,że dopiero teraz mogłam przeczytać tę książkę,ale zgodnie z powiedzeniem,że nie ma tego złego....,to będę krócej czekać na dalszy ciąg losów Basi.
  • 22:57:18, 24-09-2011 ostatek

    Elu, na miłość boską... jesienna mucha Cię ukąsiła?
    Uciekłam już dziś z forum, żeby nie czytać. Wróciłam po kilku godzinach, po to by stwierdzić, że... nic się nie zmieniło.

    Kilka dni temu pisałam o potrzebie prywatności. O tym, że nie każdy ma ochotę pisać o swoich prywatnych sprawach tłustym drukiem na forum. Jeśli ktoś pomyślał, że przesadzam... znajdzie tutaj kolejne uzasadnienie ww potrzeby.
    A przecież właśnie Ty pisałaś dużo o potrzebie otwartości. Po co?

    Jeśli chcesz rozruszać forum a forumowiczów skłonić do dyskusji, proszę, nie idź tą drogą; bo prowadzi ona do bana.

    Temat wątku jest zupełnie inny. Może spróbuj sensowną recenzję książki napisać lub samej się literacko sprawdzić?

    Pozdrawiam i lepszego humoru życzę.
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2 3 4 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Poradnik-zdrowia.pl
  • EWST.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Umierać po ludzku
  • Oferty pracy