Badacze zazwyczaj odwołują się do jednej z dwóch teorii, aby wyjaśnić, dlaczego ludzie lubią horrory. Pierwszą z nich jest to, że tak naprawdę nie są przestraszeni, ale podekscytowani filmem. Według drugiego wyjaśnienia, widzowie decydują się na doświadczanie przerażenia, aby na koniec cieszyć się euforycznym uczuciem ulgi. Nowe badanie przeprowadzone przez Amerykanów wskazuje, że żadna z tych teorii nie jest poprawna.
- Uważamy, że warto ponownie ocenić dwa dominujące wyjaśnienia chęci ludzi do narażenia się na negatywne doświadczenia - wyjaśniają autorzy badań. - Błędne jest bowiem założenie o niezdolności ludzi do jednoczesnego doświadczania pozytywnych i - dodają.
Innymi słowy, autorzy przekonują, że widzowie horrorów są zadowoleni z tego, że się boją. Takie niestandardowe podejście do pokazuje, że ludzie doświadczają zarówno negatywnych, jak i pozytywnych odczuć jednocześnie - mogą cieszyć się samym , a nie tylko ulgą, gdy ustąpi zagrożenie. - Najprzyjemniejsze chwile danego wydarzenia mogą być również najbardziej przerażające - mówią uczeni.
Autorzy wykorzystali nową metodologię do jednoczesnego monitorowania negatywnych i pozytywnych uczuć. Może ona mieć zastosowanie także dla innych doświadczeń, które wydają się wywoływać przerażenie, ryzyko lub obrzydzenie, takich jak sporty ekstremalne.
- Kiedy u osób, które zazwyczaj starają się unikać bodźców, wywołano poczucie bezpieczeństwa, tak, że potrafiły się psychicznie zdystansować do rzeczywistości, doznawały one pozytywnych uczuć, jednocześnie doświadczając strachu - wyjaśniają autorzy.
Na podstawie:
Tagi: horrory, ulga, przerażenie, strach, negatywne emocje, pozytywne emocje
Zastrzeżenia odpowiedzialności
Podziel się:
Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany:
zaloguj się /
zarejestruj się
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.