Strona głównaKulturaYannick Heanel, Jan Karski

Yannick Heanel, Jan Karski

Polacy powinni być wdzięczni Yannickowi Haenelowi za jego książkę „Jan Karski". Powieść francuskiego pisarza jest hołdem dla polskiego bohatera - emisariusza Państwa Podziemnego, obroną Polski przed niesprawiedliwymi zarzutami, a zarazem ciężkim oskarżeniem aliantów, którzy w czasie wojny nie zrobili nic, by ratować Żydów przed Zagładą.
Opublikowany przez Wydawnictwo Literackie „Jan Karski" nosi podtytuł „Powieść", choć to gatunkowe określenie jest mylące. Pierwsze dwa rozdziały to właściwie proza dokumentalna. Yannick Heanel najpierw przypomina sceny z filmu „Shoah" Clauda Lanzmanna, kiedy Jan Karski z trudem wspomina przed kamerą, jak dwaj wysłannicy z getta przekazują mu ustny apel o ratowanie Żydów, które później dostarczył najważniejszym ludziom Zachodu. Opowiada też, jak wszedł do warszawskiego getta, by na własne oczy przekonać się, jak wygląda piekło. Rozmowa Lanzmanna z Karskim trwała 8 godzin, do filmu weszło 40 minut. Reżyser wyciął fragmenty, w których była mowa o tym, że alianci nie zareagowali, bo nie chcieli zareagować, na przekazane przez Karskiego dramatyczne przesłanie z getta.

Drugi rozdział, co zaznacza autor, jest streszczeniem napisanej w 1944 roku przez Karskiego książki „Tajne Państwo", przypominającym wojenne losy emisariusza - od kampanii wrześniowej, przez tortury i ucieczkę z niemieckiego więzienia, aż po wielokrotne konspiracyjne wyprawy na Zachód.

I rozdział trzeci, będący właściwą powieścią, to wypowiedź czy raczej monolog wewnętrzny Jana Karskiego. Emisariusz opowiada, jak próbował przekonać aliantów, by ratowali Żydów - bezskutecznie. Najbardziej symptomatyczna jest scena, gdy Karski relacjonuje prezydentowi Rooseveltovi to, co zobaczył w gettcie i obozie w Izbicy Lubelskiej, a amerykański przywódca tłumi ziewanie, patrzy się na zgrabne nogi swojej asystentki i mówi jedynie: „Rozumiem". Opowiada też Karski o cierpieniu, jakiego doświadczył, gdy zrozumiał, że jego głos, będący głosem milionów gładzonych Żydów nigdy nie zostanie przez Zachód wysłuchany. I o swoim długoletnim milczeniu, w jakie popadł po wojnie, i o pięćdziesięciu latach bezsennych nocy. Z poczucia winy, choć przecież nie był niczemu winien, nie wyzwolił się nigdy.

Yannick Heanel, Jan Karski„Jan Karski" to tylko 180 stron tekstu, ale zawartymi tu emocjami można by obdzielić dziesiątki innych książek. We Francji książka o niezwykłym Polaku stała się bestsellerem, kandydowała do Nagrody Goncourtów, wywołała także ostrą polemikę między Lanzmannem i autorem. Według Heanela Claud Lanzmann obiecał Karskiemu, że w filmie sprawa ratowania Żydów przez Polaków będzie ważną kwestią, jednak słowa nie dotrzymał. W samej książce, jest jednak mowa o tym, że Karski zaakceptował film Lanzmanna.

Dla każdego Polaka „Jan Karski" powinien stać się lekturą obowiązkową. Niewielu cudzoziemców potrafiło tak przekonująco bronić Polski przed zarzutami, np. o nieudzielanie pomocy Żydom. Ponadto, w czasach gdy rozmaici krzykacze sami siebie nazywają prawdziwymi patriotami, powieść Heanela pokazuje, na czym faktycznie polega patriotyzm. Pokazuje też, że patriotyzm idzie w parze z człowieczeństwem, o zwykłej przyzwoitości nie wspominając.

Grzegorz Kozera / Salon Kulturalny

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Aktywni 50+
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Umierać po ludzku
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Oferty pracy