17-12-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
„Ile waży koń trojański?” to najnowszy film twórcy m.in. takich kultowych komedii jak „Seksmisja”, „Vabank” czy „Kiler” Juliusza Machulskiego. Film zrealizowany w koprodukcji z Telekomunikacją Polską pojawi się na ekranach kin 26 grudnia.
W swoim nowym filmie reżyser odwraca historię opowiedzianą w „Seksmisji” o sto osiemdziesiąt stopni. „Ile waży koń trojański?” również zabiera nas w podróż w czasie - tym razem jednak do przeszłości, w lata osiemdziesiąte XX wieku.
W miejsce Maksa i Alberta naszym przewodnikiem będzie kobieta - Zosia – grana przez Ilonę Ostrowską. Jest ona szczęśliwą kobietą, która wyszła za mąż po raz drugi. Razem z Kubą (Maciej Marczewski) - mężczyzną idealnym, wychowują jej córkę z pierwszego małżeństwa. Co prawda w okolicy plącze się jeszcze były mąż (Robert Więckiewicz), jednak nic nie jest w stanie zakłócić rodzinnego szczęścia. Zosia myśli tylko o jednym: czemu nie spotkała Kuby wcześniej? A gdyby tak udało się. cofnąć czas? I przenieść do PRL - u?
„Ile waży koń trojański” pod wieloma względami różni się od wcześniejszych filmów Juliusza Machulskiego. To komedia fantastyczna - nowy gatunek w dorobku reżysera i rzadki w dziejach polskiego kina. Ponadczasowa historia o uczuciach traktuje o podróży w czasie z przymrużeniem oka, a zarazem serio. Między zabawnymi perypetiami, wynikającymi z kontrastu między teraźniejszością i przeszłością, pada kilka istotnych pytań: Czy potrafilibyśmy wykorzystać taką szansę? Czy zdajemy sobie sprawę z dystansu, jaki upłynął, jaki przebyliśmy - wspólnie i każdy z nas osobno?