04-10-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wczoraj padł pierwszy klaps na planie najnowszego filmu Andrzeja Wajdy pt. „Post mortem. Opowieść katyńska”. Pierwsze zdjęcia kręcono na moście kolejowym pod Warszawą, zarejestrowane we wtorek sceny z udziałem setek statystów przedstawiają ucieczkę ludności stolicy we wrześniu 1939 roku.
Najnowszy dramat Andrzeja Wajdy będzie opowieścią o losach kobiet – matek, żon, córek – polskich oficerów zamordowanych w 1940 r. w lasach katyńskich przez NKWD. Scenariusz filmu powstał w oparciu o książkę Andrzeja Mularczyka „Post Mortem opowieść katyńska”.
Jak powiedział Andrzej Wajda na konferencji prasowej przed rozpoczęciem produkcji, „Post mortem” ma być „pierwszą na artystycznej drodze, intymną opowieścią o samym sobie i doświadczeniu własnej młodości przez reżysera. Ma to być dzieło szczególne, noszące cechy emocjonalnej spowiedzi”. Warto przypomnieć, że ojciec reżysera padł ofiarą zbrodni katyńskiej.
W rolach głównych zobaczymy doskonałych polskich aktorów, m.in. Maję Ostaszewską, Artura Żmijewskiego, Maję Komorowską, Władysława Kowalskiego, Andrzeja Chyrę, Danutę Stenkę, Stanisławę Celińską. W filmie specjalny udział wezmą: Dorota Segda, Krzysztof Globisz, Krzysztof Kolberger i Marek Kondrat.
Autorami scenariusza są Andrzej Mularczyk i Andrzej Wajda, Paweł Edelman natomiast kieruje zdjęciami do filmu. Premiera „Post mortem” przewidziana jest na 2007 rok.