25-01-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wśród pięciu nominowanych w tym roku do Oscara aktorek znajdują się aż trzy panie w średnim wieku: Meryl Streep (57 lat), Helen Mirren (61) i Judy Dench (73). Wygląda więc na to, że tegoroczna nagroda dla najlepszej aktorki przyznawana na ogół młodszym paniom może trafić w ręce przedstawicielki nieco starszego pokolenia.
Według komentatorów największe szanse na Oscara w tym roku ma nominowana za rolę w „Królowej” Helen Mirren, a tuż za nią w rankingach plasuje się Meryl Streep za kreację w głośnym filmie „Diabeł ubiera się u Prady”.
Pisarz i felietonista Michael Musto stwierdził niedawno, że takie kobiety jak Streep czy Mirren są swego rodzaju „antidotum” na gwiazdki w rodzaju Britney Spears czy Paris Hilton, bo ich sława, seksapil i klasa opierają się na prawdziwym wyczuciu stylu i talencie, a nie tylko na skandalach i pokazywaniu się w kreacjach od najlepszych projektantów.
Polecił młodym aktorkom, aby brały przykład ze „starszej generacji” i nauczyły się czasem mówić „nie”. Nie trzeba bowiem przyjmować każdej roli, być wszędzie, na każdej imprezie i w każdym brukowcu, aby zrobić prawdziwą karierę - nawet w takim miejscu, jak Hollywood.