Strona głównaKulturaOscary: część amerykańskiej mitologii

Oscary: część amerykańskiej mitologii

Święto kina jest celebrowane w świetle fleszy, na czerwonym dywanie i w towarzystwie gwiazd. Czy złota statuetka to coś więcej niż tylko nagroda filmowa? Znaczenie gali oscarowej w kulturze amerykańskiej wyjaśnia profesor Barbara Giza, filmoznawca z Uniwersytetu SWPS.
Oscary: część amerykańskiej mitologii [© adrenalinapura - Fotolia.com] Mitologia amerykańska

Pierwsze, jeszcze nieme, dzieła gatunkowe, które powstawały w Ameryce Północnej, zainicjowały proces formowania się mitologii . Szczególne znaczenie mają w tym kontekście westerny, które opowiadały historię Dzikiego Zachodu. Czasy podboju przez białych osadników ziem należących do Indian zastąpiły Amerykanom wielowiekowe dzieje kultury europejskiej. Podczas gdy stary kontynent sięgał do archetypów zdefiniowanych jeszcze przed początkiem nowej ery, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej odwoływały się do wykreowanych przez kino postaw i postaci.

– Pierwsze westerny powstawały według kilku niezdefiniowanych wtedy jeszcze, ale podskórnie rozumianych zasad: dychotomicznego podziału na dobro i zło - prawymi bohaterami byli oczywiście biali osadnicy, a ich obrońcą człowiek kierujący się prostym kodeksem moralności wymagającym, aby każda wina była ukarana, a każda nieprawość napiętnowana; wspólnej ikonografii - objawiającej się na przykład w architekturze miast: biały , saloon, przede wszystkim jednak ukazującej ogromne przestrzenie, które człowiek zdobywał oraz propagowania solidarności obywateli – mówi prof. Barbara Giza, filmoznawca, Kierownik Katedry Dziennikarstwa Uniwersytetu SWPS.

Kolejne gatunki filmowe również wpisywały się w trend mitologiczny, tworząc na przykład wyobrażenie miłości romantycznej. Kino od początku swojego istnienia tworzy i przekształca symbole, które oddziałują na wyobraźnię odbiorców. W swojej ponad wiekowej historii tworzyło mity, by następnie je przekształcać, obalać i na nowo kreować. Również dzisiaj społeczeństwo pozostaje pod ciągłym oddziaływaniem dziesiątej muzy, która w znaczący sposób wpływa na jego rozumienie świata.

Święto kina

Galę wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej należy także traktować w sposób symboliczny. Dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych, ale i wszystkich obywateli, którzy należą do kultury zdominowanej przez materiały audiowizualne, jest to święto kina. Celebruje się tutaj nie tylko film jako sztukę, ale również jako medium, które w znaczącym stopniu tworzy zbiorową wyobraźnię. Oczywiście, zarzucić można blichtr i próżność imprezie transmitowanej na całym świecie. Mainstreamowe kino amerykańskie charakteryzuje się jednak przepychem – trudno wymagać, by jego święto odbywało się w sposób skromny.

Symbol wykuty w złocie

Złota statuetka również wpisuje się w efektowne świętowanie kinematografii. Bardzo ciężki Oscar, obarczony jest wagą nie tylko materialną, ale i symboliczną. Szczególnie w tym roku znaczenie to jest podkreślone w debacie publicznej. Po ogłoszeniu nominacji do nagród Akademii Filmowej, gdy okazało się, że już drugi rok z rzędu nie uwzględniono w nich aktorów czarnoskórych, odezwały się . Niektórzy artyści postanowili zbojkotować galę. Wśród komentarzy pojawiały się zarówno te wspierające mniejszość afroamerykańską, jak i głosy krytyki zarzucające jej brak osiągnięć w produkcji filmowej. Mało osób rozumie jednak, co takie pomijanie w nominacjach do Oscarów naprawdę znaczy.

– Dla wielu filmowców nagrody Akademii Filmowej oznaczają nie tylko wyróżnienie w ich dziedzinie, ale w ogóle obecność w debacie i świadomości publicznej. Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej, pomijając aktorów czarnoskórych (ale i inne mniejszości) zabiera w pewnym sensie głos w sprawie rasizmu i nierówności społecznej, problemów, z którymi Stany Zjednoczone ciągle się borykają. Ze względu na kulturowe znaczenie kina w zbiorowej świadomości, mniejszości od wielu lat toczą walkę o równe traktowanie podczas produkcji filmowej. Nie uwzględnianie w nominacjach do tak ważnej nagrody aktorów o innym niż biały kolorze skóry niesie ze sobą niebagatelne znaczenie – wyjaśnia prof. Barbara Giza.

Zamieszanie wokół braku nominacji dla aktorów mniejszości afroamerykańskiej zwróciło uwagę na istotny problem – większość osób głosujących w wyścigu oscarowym to biali mężczyźni, których średnia wieku przekracza sześćdziesiąt lat. Oczywiście problem jest bardzo złożony. Oskarżanej o rasizm Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej przewodniczy w końcu czarnoskóra kobieta. Cheryl Boone Isaacs zapowiedziała już zmiany, mające na celu „odmłodzenie” Akademii oraz otwarcie jej na różne mniejszości. Jest więc szansa, że symbolika Oscara będzie zgodna z duchem naszych czasów, a jej mitologiczny wymiar uda się wykorzystać w debacie nad rzeczywistymi problemami.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • EWST.pl
  • eGospodarka.pl
  • Kosciol.pl
  • Umierać po ludzku
  • Oferty pracy