17-01-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Na kilka lat przed śmiercią Michael Jackson nagrał płytę inspirowaną dziełami szkockiego poety Roberta Burnsa. Album został właśnie przekazany właścicielom muzeum pisarza.
David Gest, producent i przyjaciel Jacksona, poinformował o istnieniu płyty już cztery lata temu. Dziś potwierdził, że podczas niedawnej wizyty w Szkocji złożył dzieło na ręce kustosza muzeum Roberta Burnsa w Ayrshire.
- Michael zarejestrował te utwory w swoim domowym studiu w Encino, gdzie dorastał wraz z rodzeństwem - opowiada Gest. - Wykorzystaliśmy wiersze Burnsa, Michael je zaśpiewał. Nagraliśmy łącznie 8-10 piosenek we współczesnym stylu.
- Wiem, że w muzeum w Ayrshire pojawił się niedawno pan Gest - potwierdził rzecznik National Trust for Scotland, organizacji, która sprawuje pieczę nad placówką. - Miał przekazać materiał muzyczny. Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem, będzie to na pewno bardzo cenny i wyjątkowy dodatek do kolekcji.
Pierwotnie utwory miały zostać wykorzystane w musicalu w reżyserii Gene'a Kelly'ego, jednak spektakl nigdy nie został wystawiony.
Przypomnijmy, że Michael Jackson zmarł 25 czerwca 2009 roku po zatruciu propofolem.