12-11-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Co łączy osobę niewidomą, feministkę, osobę starszą, cudzoziemca i homoseksualistę? To osoby, które czują się wyalienowane, w różnym stopniu wykluczone ze społeczeństwa. Ludzie biorący udział w inicjatywie Żywa Biblioteka chcą opowiedzieć o stereotypach, z jakimi spotykają się codziennie i kłopotach, jakie wynikają z tych nieprawdziwych, a powszechnie występujących schematów oceny.
Żywa Biblioteka to projekt, który w nietypowy sposób przełamuje problem nietolerancji i uprzedzeń. Do udziału w nim zaproszone zostały żywe Książki - osoby reprezentujące grupy społeczne, które na co dzień spotykają się z stereotypami na swój temat.
„Po raz pierwszy w Poznaniu organizujemy projekt Żywej Biblioteki. Role książek będą w niej pełnić dyskryminowani ludzie", mówi Katarzyna Gajewska ze stowarzyszenia kobiet Konsola. „Każdy będzie mógł „wypożyczyć" interesującą go „książkę" i przez kilkanaście minut porozmawiać", dodaje. W Klubokawiarni Meskal, przy ul. Nowowiejskiego 17 dziś w godz. od 12 do 18 będzie dyżurować kilkanaście różnych „książek".
„To normalne, że nie zdajemy sobie sprawy z problemów innych ludzi, póki nie przydarzą się nam samym. Czasem warto posłuchać, jak w Poznaniu żyje się osobom starszym, czy Gruzinka czuje się wykluczona, na czym polega dyskryminacja geja", tłumaczy Martyna Markiewicz, jedna z organizatorek.
„Nadanie każdej mniejszości twarzy konkretnej osoby sprawia, że w ludziach mija strach. A to on jest przyczyną naszych fobii", twierdzi Martyna Markiewicz.
Żywa Biblioteka jest jedną z inicjatyw towarzyszących Dniom Równości i Tolerancji.