Chcesz żyć dłużej? To proste. Musisz czytać książki

Od lat intensywne kampanie proczytelnicze wskazują na korzyści z zagłębiania się w lekturze. A jest o co walczyć, bo w Polsce od jakiegoś czasu pozostaje na bardzo niskim poziomie, a przesiadywanie z książką pozytywnie wpływa na nasze stany emocjonalne, poprawia zdolności komunikowania się, zwiększa (zdolność rozpoznawania uczuć własnych oraz uczuć innych), etc. Do tej listy można teraz dodać wydłużenie życia...

To nie żart - wystarczy czytać książki, by wydłużyć życie o dwa lata. Uczeni z Yale University School of Public Health w New Haven odkryli, że osoby czytające przez co najmniej pół godziny dziennie mogą liczyć na dwa lata dłuższe życie w porównaniu do tych, którzy nigdy nie sięgają po książkę.

W ramach dwunastoletnich badań przeanalizowano nawyki i stan zdrowia 3.635 osób powyżej 50 roku życia. Uczestników podzielono na trzy grupy, pierwsza obejmowała osoby, które nie czytały prawie nigdy, drugą stanowili ci, którzy do trzech i pół godzin tygodniowo, ostatnia natomiast to osoby, które poświęcały na czytanie średnio ponad pół godziny dziennie.

Okazało się, że czytanie daje efekt ochronny dla zdrowia. Miłośnicy książek żyli średnio dwa lata dłużej niż ci, którzy nie mieli nawyku czytania. Co istotne, wspomniane wyniki pozostały w mocy także po wzięciu pod uwagę innych czynników, które mają wpływ na ryzyko wcześniejszej śmierci, takich jak: dochody, wykształcenie, poziom , etc.

Im więcej dany uczestnik czytał, tym niższe miał ryzyko śmierci w badanym okresie. Ludzie z trzeciej grupy odznaczali się o 23 proc. niż prawdopodobieństwem śmierci w porównaniu do osób z grupy pierwszej. Ochronny skutek miało też czytanie czasopism, ale był on nieco słabszy.

Wyniki badań są dostępne w magazynie Social science & medicine.