07-09-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Gunter Grass zaprezentował w Berlinie swoją nową, autobiograficzną książkę „Przy obieraniu cebuli” (Beim Hauten der Zwiebel), w której opisuje, w jaki sposób i dlaczego w wieku kilkunastu lat stał się członkiem Waffen SS. Na spotkaniu z czytelnikami pisarz powiedział, że nie zamierza rezygnować z zabierania głosu w dyskusji publicznej z powodu błędu młodości.
Grass, zwolennik lewicy i zdecydowany pacyfista, był w Waffen SS jako nieletni, nie miał wówczas nawet 17 lat (urodził się w 1927 roku w Gdańsku). Do tej pory w oficjalnych biografiach czas wojny skwitowany był stwierdzeniem, że pisarz był pomocnikiem przy działku przeciwlotniczym. Jako 15-latek Grass zgłosił się do załogi u-boota. Skierowano go jednak nie na okręt, ale do oddziału SS. O swojej niechlubnej przeszłości ze szczenięcych lat noblista napisał w swojej nowej książce "Beim Häuten der Zwiebel".
Wyznanie laureata literackiego Nobla wywołało wielkie wzburzenie w Europie. Niektórzy gratulowali pisarzowi odwagi, inni odbierali mu moralne prawo do wypowiadania się w sprawach politycznych i społecznych. Postawą Grassa oburzeni byli m.in. politycy polskiej prawicy. Sam pisarz, pytany, dlaczego dopiero teraz zdecydował się mówić o niechlubnej przeszłości, odpowiedział, że nie chciał się tym chwalić, bo nie było czym i okres ten odczuwał zawsze jako głęboką skazę.