"Starszyzna" w literaturze

W ciągłym pośpiechu życia codziennego nie zdajemy się zauważać ludzi w podeszłym wieku. Na ulicach naszych miast, między jednym a drugim posiłkiem, trzecią a czwartą kawą, przygotowanym dokumentem dla szefa z jednej strony i klasówką dzieci z drugiej. Tak dużo mamy na głowie, że zapominamy o tych, którym zawdzięczamy najwięcej. Naszym poprzednikom. Tak zdaje się mówić do nas oficyna, która za cel stawia sobie poszukiwanie nowego modelu życia osób starszych. Chcąc dostosować tą grupę do nowych, wymagających czasów, EAP stawia ją w roli duchowych przewodników: pokazuje ludzi z bagażem doświadczeń. Nie moralizujących jednak, a pomagających w życiu codziennym. Rola doradcy może się okazać tym bardziej trafiona, że mało kto już dzisiaj przyznaje się lub choć posiada ukryte autorytety. Elders Academy Press nie ocenia, nie moralizuje i nie stawia „starszyzny” w roli wszystkowiedzących dziadków i babć.

Kto wie, czy nie jesteśmy świadkami jednego z bardziej interesujących projektów wydawniczych ostatnich lat?