Strona głównaKulturaDumni i wściekli (Pride)

Dumni i wściekli (Pride)

Tęcza w Warszawie pod ochroną straży miejskiej a górnicy z kibolami protestują na Śląsku. Londyńscy geje i lesbijki zbierają fundusze na pomoc górnikom z Walii. Trudno w to uwierzyć, ale pierwsza rzecz dzieje się w 2015, druga, przedstawiona w filmie "Dumni i wściekli", w 1985.
fot. Dumni i wściekliJest lato 1984 roku. Geje i lesbijki organizują paradę, by walczyć z prześladowaniami, walczyć o swe prawa. W tym samym czasie, w zupełnie innym miejscach kraju strajkują górnicy. Pozornie nic ich nie łączy, a jednak pewien młody, pełen zapału chłopak dostrzega podobieństwa i wie, że by pomóc sobie najpierw musi pomóc innym.

Można zarzucać twórcom idealizm, naiwność, ślepą wiarę we współpracę ponad podziałami. Z tym, że ta historia wydarzyła się naprawdę. Reżyser Matthew Warchus i scenarzysta Stephen Beresford przypominają wydarzenia z czasów rządu z właściwym tylko brytyjskim produkcjom dystansem, humorem i lekkością. Bez hollywoodzkiego zadęcia, dramatycznej egzaltacji. Bez stawiania pomników, a bliżej zwykłych ludzi z pubu.

"Dumni i wściekli" to nie tylko niesamowita historia o tym, jak grupka homoseksualistów postanowiła z potrzeby serca, wiedziona młodzieńczym dążeniem do sprawiedliwości pomóc górnikom z niewielkiego miasteczka. To nie tylko film o prześladowaniach, uprzedzeniach, przełamywaniu barier politycznych, społecznych, etycznych. Nie tylko opowieść o przeciwstawianiu się władzy, o walce o swoje. I to mi się chyba najbardziej podoba w obrazie Warchusa i Beresforda. Ci młodzi dorobkiem twórcy mówią o wszystkim. O miłości i , niespełnionych kurach domowych, charyzmatycznych gejach, o , lesbijkach wegetariankach, dorastaniu i dojrzewaniu, inności, strachu przed sobą i przed tym, co nieznane, trudnych relacjach z rodzicami, przyjaźni, solidarności, zgorzknieniu, obłudzie, patriotyzmie oraz o tym, że życie pełne jest niespodzianek i wspaniałych ludzi. Każda z postaci - świetnie zbudowana, wielowymiarowa - to inny problem, inna społeczna komórka, inna historia, a wszystkie świetnie dopełniające się, zgrane, opowiedziane z werwą, barwnie i przy dźwiękach dość oczywistego, ale kapitalnego soundtracku.

To film z pozytywnym przesłaniem, pełen nadziei, wesoły i zabawny, mądry, otwarty i przerażająco aktualny.

Joanna Moreno / megafon.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Hospicja.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • Umierać po ludzku
  • Oferty pracy