Strona głównaKulturaKac Vegas w Bangkoku (The Hangover Part II)

Kac Vegas w Bangkoku (The Hangover Part II)

To nie lada sztuka nakręcić dwa prawie takie same, a jednak inne filmy. Co więcej prawie tak samo udane.
"Kac Vegas w Bangkoku" to specyficzny rodzaj sequela. Nie do końca bowiem chodzi o dalsze poczynania bohaterów, ale o te same problemy, z tym, że w innym otoczeniu. Już na początku Todd Phillips daje nam wyraźny znak, że rewolucji nie będzie. Jego nowa komedia zaczyna się dokładnie tak jak poprzednia. Panna młoda czeka, Phil (Bradley Cooper) dzwoni załamany do Tracy, wchodzą pierwsze takty Danzig. Później cofamy się o kilka dni, panowie ruszają w podróż i znów słychać Kanye Westa.

Kac Vegas w Bangkoku (The Hangover Part II)Zasady są te same. Burzliwy w wydarzenia wieczór kawalerski (choć w pierwotnym zamyśle miał być niewinny kawalerski brunch), zagubiony kolega i próby odtworzenia wydarzeń z upojnej nocy. Ponownie mamy aluzje do Jonas Brothers, przekonywanie Stu (Ed Helms), że dentysta to nie doktor, nagiego Chowa, nieznajomych atakujących na ulicy, rozklejającego się Alana (bezbłędny Zach Galifianakis), Mike'a Tysona (yesss!), Stu uprawiającego seks z prostytutką i starającego się nie panikować Phila. Nowe jest natomiast miejsce (Bangkok), niemy mnich, małpa-diler, policyjna akcja.

Ponieważ film stanowi w zasadzie wariację na temat oryginału, rożni się detalami. Trzeba jednak przyznać, że to zdecydowanie bardziej hardcore'owa opowieść, chwilami mocno niesmaczna (Galifianakis nie chciał, by jego rodzice to oglądali) i nieco bliższa sensacyjnej konwencji (chociażby przez pościgi). Mniej tu sympatycznie absurdalnych momentów, a więcej takich z kategorii absurd kosmiczny, typ szaletowy. Niemniej, wciąż czeka nas niezła zabawa i frajda w odkrywaniu kolejnych szalonych wyczynów naszych drogich bohaterów. "Kac Vegas w Bangkoku" to bowiem wartka, kapitalnie zagrana, zmyślna i pikantnie przyprawiona porcja rozrywki.

Z "Kac Vegas" jest trochę jak z "American Pie" czy "Akademią policyjną" - albo pochodzi wam takie poczucie humoru i będziecie rechotać, oglądając po raz n-ty każdą część, albo nic i nikt na świecie nie przekona was, że jest to zabawne. Niżej podpisana z niecierpliwością czeka na kolejne przygody watahy.

Joanna Moreno / megafon.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Umierać po ludzku
  • Kosciol.pl
  • Pola Nadziei
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Oferty pracy