Strona głównaKulturaParnassus (The Imaginarium of Doctor Parnassus)

Parnassus (The Imaginarium of Doctor Parnassus)

"Parnassus" to prawdziwa uczta dla oczu. Film jest przepiękny. Kolorowy, pastelowy, soczysty, magiczny, wibrujący i wirujący. Błyszczy się i mieni, wygląda olśniewająco. I tylko tyle.
Pod bajeczną i bajkową przykrywką dzieje się bowiem niewiele. Terry Gilliam przestawia starą jak świat opowieść o zakładaniu się z szatanem (może nie powinnam zdradzać głównego wątku fabuły, ale kto doczytał polski podtytuł z plakatu - "Parnassus. Człowiek, który oszukał diabła" - i tak się dowiedział). Niestety historia jest nudna. Filmy Gilliama zawsze były... niezwykłe, tym razem członek trupy Monty Pythona mnoży metafory i symbole, ale zapomina o tym, co najważniejsze - o treści. Plątanina środków stylistycznych i estetycznych zupełnie przytłacza fabułę, i mimo szczerych chęci i niewątpliwej przyjemności, jaka wynika z patrzenia na ekran, z czasem zaczynamy ziewać. No bo jak długo można napawać się tym barokowym przepychem i uśmiechać, obserwując Heatha Ledgera?Właśnie, przejdźmy do kwestii najważniejszej - Ledger. To ostatni film, jaki nakręcił tragicznie zmarły aktor, ale nie za tę rolę będziemy go pamiętać. Chociaż zagrał fantastycznie, emanując magnetyzmem i obarczając swą postać właściwą dozą szaleństwa w żaden sposób kreacja Tony'ego nie jest w stanie przyćmić jego brawurowego popisu z "Mrocznego rycerza". Jakkolwiek zabrzmiałoby to okrutnie, śmierć Australijczyka wyszła jednak filmowi na dobre. Gilliam, który nie zdążył nakręcić z Heathem wszystkich scen, postanowił na zastępstwo zatrudnić aż trzech znakomitych aktorów. Co prawda ich obecność to tak naprawdę jeszcze jeden barwny element, ale na tyle kolorowy, że znacząco ożywia film. Wszyscy - Johnny Depp, Jude Law i Colin Farrell - są bezbłędni, największe brawa, szczególnie za komediowy aspekt, należą się jednak temu ostatniemu. Bez ich udziału obraz byłyby jeszcze mniej porywający. Osobna linijka należy się też ślicznej i na swój sposób egzotycznej Lily Cole, genialnie wpisującej się w plastyczną wizję reżysera.
Kto chce nacieszyć oczy, "Parnassusem" na pewno nie będzie zawiedziony, kto jednak szuka w kinie czegoś więcej, poczuje po seansie niedosyt.
Parnassus (The Imaginarium of Doctor Parnassus)
obsada: Heath Ledger, Johnny Depp, Jude Law, Colin Farrell, Christopher Plummer
reżyseria: Terry Gilliam
scenariusz: Terry Gilliam, Charles McKeown
zdjęcia: Nicola Pecorini
muzyka: Jeff Danna, Mychael Danna
kino (USA): 25 grudnia 2009, Sony Classics
kino (Polska): 8 stycznia 2010, Gutek Film/Polsat

Joanna Moreno / megafon.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Hospicja.pl
  • Umierać po ludzku
  • Akademia Pełni Życia
  • EWST.pl
  • Oferty pracy