Prawdziwa historia (The World’s Fastest Indian)

Główny bohater to 60-letni Burt Munro (Anthony Hopkins, laureat Oskara za "Milczenie Owiec"), który 25 lat życia poświęcił na przebudowę swojego motocykla marki Indian z 1920 roku. Będąc najszybszym człowiekiem w Nowej Zelandii, bo właśnie tam rozpoczyna się akcja filmu, zapragnął zostać najszybszym człowiekiem na świecie.

Na początku Burt przedstawia nam się jako poczciwy staruszek mieszkający w szopie w spokojnej okolicy w Nowozelandzkim miasteczku o nazwie Invercargill. Na codzień jest utrapieniem swoich sąsiadów budząc ich wcześnie rano odgłosami motocykla podczas porannego rozruchu. Burt Munro jest też okoliczną legendą słynącą ze swojej pasji do motocykli, a przede wszystkim do prędkości. Całe dnie spędza w garażu przebudowując klasycznego Indiana w maszynę iście wyścigową. Zawsze towarzyszy mu mały chłopiec o imieniu Tom (Aaron Murphy), który wbrew woli rodziców spędza całe dnie przyglądając się pracy starego konstruktora i wysłuchując opowiadań o motocyklach i wielkich legendach prędkości.

Ów chłopiec to nie tylko przyjaciel, ale i kompan, jedyny, który wierzy w Burta i całym sercem wspiera jego marzenia. Od początku filmu reżyser Roger Donaldson ("Rekrut") ukazuje nam siłe marzeń, pasję człowieka, który nie tylko śni, ale czyni wszystko by te sny stały się prawdziwe.

Burt Munro z wielką konsekwencją dąży do osiągnięcia celu, jakim jest wyjazd do Ameryki, a konkretnie do Boneville, gdzie co roku bije się rekordy prędkości poruszania się po lądzie. Jedynym, ale za to najpoważniejszym problemem stojącym na drodze do spełnienia marzeń są pieniądze. Tu z pomocą przychodzą mieszkańcy Invercargill i okoliczny bank. Dzięki zebranym funduszom w końcu podróż staje się możliwa. Po dotarciu do Stanów Zjednoczonych rozpoczyna się pełna przygód podróż człowieka i jego największej w życiu miłości, motocykla Indian Scout z 1920 roku.

Dzięki pogodzie ducha, dobroci i sercu pełnego miłości, Burt Munro podczas podróży z Californi do Utah zawiązuje wiele nowych przyjaźni. Jego nowozelandzki magnetyzm przyciąga kobiety, przyjazne usposobienie do otaczającego świata pomaga w pokonywaniu trudności, zaś niezłomny charakter wzbudza szacunek i respekt.

The World’s Fastest Indian to nie tylko film biograficzny, to bicie rekordu prędkości z Bartem Munro. Rola, jaką zagrał Anthony Hopkins, uznawany za jednego z najlepszych aktorów na świecie, doskonale oddaje czar i urok starego, poczciwego konstruktora motocykli. Zostało to docenione przez jednego z synów Burta, który po obejrzeniu filmu rozpłakał się widząc jak dobrze Hopkins wcielił się w jego ojca. Burt Munro to legenda, człowiek w którego niewielu wierzyło, a któremu udało się w 1967 roku pobić rekord świata na motocyklu, który według niektórych nie miał prawa jeździć.

Tak wielki wyczyn powinien być upamiętniony pomnikiem i właśnie takowym staje się ów film.

Niestety, film jak dotąd nie pojawił się ani w polskich kinach w polskiej wersji językowej (planuje się jego polską premierę na II połowę tego roku) . Warto jednak zdobyć go i obejrzeć po angielsku - choćby dla mistrzowskiej gry Hopkinsa i dla pięknie opowiedzianej historii.