09-02-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Nancy Meyers nie tylko wie, czego pragną kobiety. Ona wie, czego pragną starsze kobiety i potrafi to pokazać w kinie.
Odtwórczynią roli głównej, dojrzałej rozwódki romansującej z... byłym mężem, jest . Partnerują jej jak zwykle uroczy i nieustająco seksowny Alec Baldwin oraz sprawiający wrażenie rozsądniejszego Steve Martin. Koktajl tych temperamentów jest gwarantem dobrej zabawy. Jednak nie da się ukryć, iż pierwsze skrzypce gra Streep. A gra naprawdę wirtuozersko. Odtwarzana przez nią postać kobiety niegdyś skrzywdzonej, a teraz krzywdzącej inną, jest nie tylko zabawna, ale i niezwykle atrakcyjna. Jej powab nie wynika jedynie z aparycji, ale przede wszystkim z dojrzałości. "To skomplikowane" koniec końców to historia o pogodzeniu się z upływem czasu, który oprócz zmarszczek przynosi mądrość.
Pod wieloma względami najnowsza produkcja Meyers przypomina komedię "" z Diane Keaton i Jackiem Nicholsonem. Znów mamy do czynienia z zamożną klasą średnią, paniami ubranymi w jasne kolory i lubiącymi duże domy położone z dala od zgiełku metropolii. Kobietami samotnymi, które nie łkają w kąciku, ale wykorzystując nabyte przez lata doświadczenie, spełniają kolejne marzenia. Także marzenie o prawdziwej miłości. Bowiem u Meyers tego jedynego można spotkać także po 50-tce.
"Dojrzałych" komedii romantycznych będzie coraz więcej. Życie bowiem nie kończy się na młodości, a szczęście przychodzi z wiekiem. Meyers ma zatem szansę przejść do historii kina jako prekursorka nowego gatunku. Warto być tego świadkiem.
reżyseria Nancy Meyers
scenariusz Nancy Meyers
zdjęcia John Toll
muzyka Hans Zimmer
czas trwania: 118 dystrybucja: United International Pictures