Strona głównaKulturaDracula: Historia nieznana (Dracula Untold)

Dracula: Historia nieznana (Dracula Untold)

To nie jest kolejna opowieść o wampirach. "Dracula: Historia nieznana" umyka konwencji horroru, by stać się plątaniną motywów faustowskich, mesjanistycznych, nie brakuje też skojarzeń ze stylistyką z "300" i "Gry o Tron". I choć charyzmatyczny Luke Evans wygląda świetnie jako Vlad Palownik, to samemu filmowi doskwiera anemia.
nie został przedstawiony jako potwór i krwiopijca, a stateczny władca, kochający mąż i ojciec, który musi przejść na ciemną stronę mocy, by stawić czoła sułtanowi Mehmedowi (Dominic Cooper). Jedynym rozwiązaniem wydaje się pakt z tajemniczym Mistrzem (Charles Dance), który oferuje nadludzką siłę i pomoc stworzeń nocy. Jeśli przemieniony Vlad przez trzy dni powstrzyma , uniknie wiecznego potępienia.

Sam Evans sprawdza się jako targany dylematami moralnymi heros. Musi poświęcić duszę, by chronić rodzinę i kraj. Na ekranie wojownikiem jest znakomitym, lecz brakuje mu godnego przeciwnika, który uwypukliłby jego charyzmę i uczynił mroczną wariacją Leonidasa. Dominic Cooper jest wyjątkowo nijaki jako Mehmed, a jeśli trzymać się analogii do "300", to wydaje się ledwie cieniem Xerxesa. Jedynie Mistrz stanowi realne zagrożenie. Universal ogłosił, że powstanie cykl filmów o klasycznych monstrach (Mumia, Frankenstein) - oczywista odpowiedź na zarabiające miliardy uniwersum Marvela - a Dracula i Mistrz zostaną kluczowymi postaciami serii.

To dość ryzykowne posunięcie, bo już w "Draculi…" widać, że twórcy balansują na granicy epickich opowieści i horrorów klasy B z tandetnymi wizualizacjami. W ogniu bitwy Vlad zamienia się w herosa, w pełni wykorzystuje otrzymane moce, ale jego zmiennokształtność i sojusz z nietoperzami mogą wydawać się śmieszne. Na szczęście w tym wypadku fachowcy od efektów specjalnych wykonali sprawną, elegancką robotę.

"Dracula: Historia nieznana" ma wszystkie cechy filmu o superbohaterach w ponurym wydaniu. Choć Gary Shore nakręcił obraz o najsłynniejszym wampirze, ekran nie jest zabryzgany krwią i nikt nie opuści kina przerażony. Samemu Draculi wyrwano kły, spłaszczono jego tożsamość, wszystko sprowadza się do walki na miecze i wielkiej bitwy. W dalszej części serii zobaczymy Vlada we współczesnym wydaniu, może dopiero wtedy poznamy jego mroczne, bardziej kuszące oblicze.

Anita Ceglińska / megafon.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć