Strona głównaKulturaButch Cassidy i Sundance Kid (Butch Cassidy and the Sundance Kid)

Butch Cassidy i Sundance Kid (Butch Cassidy and the Sundance Kid)

Nigdy nie przepadałam za westernami. Co prawda zawsze miałam słabość do nieustraszonych facetów, którzy sprawy załatwiali czynem, nie czczą gadaniną, gdzieś jednak estetyka Dzikiego Zachodu była mi odległa. Są jednak westerny i jest "Butch Cassidy i Sundance Kid".
Film George'a Roya Hilla ciężko uznać za typowy western. Począwszy od cudownej muzyki autorstwa Burta Bacharacha, przez sposób kręcenia (sekwencja serii napadów, gdzie nie usłyszymy dialogów a jedynie piosenkę) po hipisowsko-romantyczny wydźwięk obrazu, gdzie tytułowi bohaterowie to raczej buntownicy niż dwóch wyjętych spod prawa rzezimieszków. Przede wszystkim to, co odróżnia dzieło Hilla od chociażby filmów Sergia Leone, to humor.

Luźno potraktowana prawdziwa historia słynnych rewolwerowców Butcha Cassidy i Sundance'a Kida jest tutaj lekka, przewrotna, przedstawiona z przymrużeniem oka. Nikogo nie ratują, nie mają misji, nie walczą o wyższe cele, a jedynie napadają na banki, pociągi. I to też, nie z jakichś wyszukanych powodów, lecz dlatego, że nie znają się na rolnictwie, praca przy bydle to harówka, a i inne prawe zajęcia są zbyt męczące i/lub ryzykowne.

Efekty, tempo, sposób narracji z perspektywy czasu mocno pokryły się patyną i na pewno nie zrobią wrażenia na rozbestwionych szerokimi ekranami, dolby surround i 3D widzach, ale ani odrobinę na wartości i klasie nie stracił duet Paul Newman i Robert Redford. Scenarzysta William Goldman uzbroili aktorów w zabawne, sarkastyczne dialogi, które w połączeniu z iskrzącą chemią między cwanym, wciąż rozmyślającym Butchem (Newman) i lekko sfrustrowanym Kidem (Redford) stanowią największy atut dzieła. Genialni gwiazdorzy dają przedsmak tego, co później w jeszcze lepszym wydaniu pokazali w "Żądle".

Z całą beztroską, płynnością, które cechuje obraz Hilla, "Butch Cassidy i Sundance Kid" to coś więcej niż zgrabna rozrywka. To także piękny film o wolności i przyjaźni.


produkcja: USA
reżyseria: George Roy Hill
scenariusz:William Goldman
premiera: 25 czerwca 2010 (Polska), 23 września 1969 (Świat)

Joanna Moreno / megafon.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Pola Nadziei
  • EWST.pl
  • eGospodarka.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Oferty pracy