Strona głównaKulturaThat’s All Right, Elvis! - 60 lat Rock’n’Rolla strona 5 / 8

That’s All Right, Elvis! - 60 lat Rock’n’Rolla

strona 5 / 8

That’s All Right, Elvis! - 60 lat Rock’n’Rolla

Właściciel wytwórni płytowej przy 706 Union Avenue jednak bardzo długo zwlekał nim zaprosił Presley'a ponownie na nagrania. Właściwie zrobił to dopiero w czerwcu (mówi się też o maju) 1954 roku kiedy z zaprzyjaźnionego wydawnictwa Peer Records otrzymał taśmę demo z utworem „Without You". Piosenkę przy akompaniamencie gitary akustycznej prawdopodobnie wykonywał czarnoskóry wokalista. Phillipsowi bardzo zależało na jego odnalezieniu ponieważ piosenka spodobała mu się na tyle, że za wszelką cenę chciał ją nagrać (jeżeli nie z samym kompozytorem to potrzebował choć jego zgody by to zrobić). Kiedy jednak odnalezienie piosenkarza okazało się niemożliwe Marion Keisker zasugerowała by zadzwonić po Elvisa...

Presley mniej więcej w tym czasie, miał już na swoim koncie m.in. występy w kwartecie The Songfellows oraz jak twierdzą świadkowie próbował swoich sił w popularnym programie radiowym Saturday Night Jamboree nadawanym na falach radia KWEM Radio Station.

Veta Arnold, siostrzenica Lloyda Arnolda, którego zespół występował co tydzień w nagrywanej w każdą sobotę pomiędzy 1953 a 1954 rokiem w budynku Instytutu Goodwin audycji, zapamiętała, że gdy pierwszy raz zobaczyła Elvisa miał na sobie szokująco różowy sportowy płaszcz. Kiedy z kolei korespondowałem z Dalem Franklinem z Radia KWEM wyznał, że „Elvis nie wypadł zbyt dobrze na Jamboree" a następnie wyjaśnił, że „było to rodzinne widowisko z muzyką country (Johnny Cash wykonywał tam tylko pieśni gospel)". Elvis do niego nie pasował. „Zauważono, że nie brzmiał zbyt dobrze w muzyce country a i ruszał się zbyt dużo jak dla osób starszych, które siedziały na widowni. Nie miał także zespołu, który gwarantowałby jego udział". Franklin zapamiętał, że „jeden z utworów, który Elvis zaśpiewał został wykonany z jego przyjaciółmi z Lauderdale Courts, Johnnym & Dorsey Burnette, którzy także grali na Jamboree. Jedna z piosenek na pewno była o ‘torcie urodzinowym'". Niestety. Z występu nie zachowały się żadne nagrania ponieważ zdaniem pracownika KWEM Radio Station „nie ma żadnych taśm z tamtych show ...te występy były prawdopodobnie nagrywane na acetaty".

Elvis wystąpił na falach radia KWEM dwukrotnie. Jego pierwszy występ trwał około piętnastu minut. Miał miejsce w sobotni poranek na J&S Cars przy Lamar Aveneue w Memphis. Na scenie towarzyszyli mu wówczas wspomniani wyżej Johnny i Dorsey Burnette oraz ich przyjaciel, gitarzysta, Paul Burlison. Audycję tego dnia prowadzili Keneth Herman i Ronald Smith.

Sam Phillips przystał na propozycję swojej asystentki i zgodził się by spróbować jak „Without You" będzie brzmiało w wykonaniu Elvisa. „Czarni mieli to coś czego nie było w większości konwencjonalnej muzyki", tłumaczył po latach w wywiadach. „Do tej pory nie zwracałem większej uwagi na białych chłopaków nagrywających country music. Dopiero gdy jeszcze raz przesłuchałem taśmę Presley'a zorientowałem się, że on ma ten nerw, którego poszukuję. Nagle pojąłem, że muszę spróbować tą balladę z Elvisem".

26 czerwca 1954 roku Marion zadzwoniła więc pod numer telefonu pozostawiony przez Elvisa - należał do jego przyjaciela, który mieszkał po sąsiedzku i zaprosiła młodego piosenkarza na sesję. Zanim zdążyła odłożyć słuchawkę - Elvis był już w studiu z gitarą w ręce gotów do nagrań.

Pomimo olbrzymich nadziei jakie producent SUN wiązał z kompozycją nieznanego wykonawcy z Peer Records, „Without You" okazało się jednak totalną porażką. Prawdopodobnie pomimo kilkunastu prób Elvis nigdy nie nagrał wersji master. Podobnie z resztą jak i kolejnej zaproponowanej tego popołudnia piosenki - „Rag Mop". Oba nagrania trafiły do kosza (bądź, jak często się zdarzało w tamtych latach, z oszczędności nagrano na nich inne piosenki). Nie chcąc jednak spisywać sesji całkowicie na straty, Sam Phillips poprosił Elvisa by ten zaśpiewał mu kilka swoich ulubionych piosenek. W odpowiedzi usłyszał ich... kilkadziesiąt. „Musiałem siedzieć tam przez co najmniej trzy godziny", opowiadał jednemu z dziennikarzy Elvis. „Śpiewałem wszystko co znałem, pop, spirituals, cokolwiek pamiętałem". Większość z zaprezentowanego materiału stanowiły przeboje ulubionego piosenkarza Presley'a - Deana Martina. Być może dlatego też w niektórych opracowaniach można znaleźć wzmiankę mówiącą o tym, że trzecią piosenką nagraną podczas tej czerwcowej sesji było „That's Amore" wylansowane przez Martina zaledwie dwa lata wcześniej.
Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8

Mariusz Ogiegło / Sony Music Entertainment Poland

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 17:48:41, 07-07-2014 ~gość: 31.183.109.xxx

    Elvis Presley cudny głos piękne piosenki ,wielka szkoda że dziś tak mało słuchamy jego utworów.
  • 11:47:55, 16-09-2014 ~gość: 194.181.35.xxx

    Ja tam słucham GO codziennie i życia sobie bez niego nie wyobrażam! Pozdrowienia dla fanów Monika
  • 03:33:42, 03-10-2014 cwieta

    Moje piosenki to łestern, z zawsze pozytywnym zakończeniem.
  • 22:13:02, 28-05-2015 ~gość: 88.156.224.xxx

    Czemu mnie boli jak Go słucham? Czy ze mną jest coś nie tak, czy jego głos tak przeszywa człowieka? Gdzie, kto popełnił błąd lub był tak pazerny, że już tak dawno Elvis nie śpiewa Kochajcie Elvisa to cud Boży!
  • 22:49:35, 05-07-2016 ~gość: 89.79.88.xxx

    witam !Elvis to mistrz

    p.s nawiąże kontakt z fanami Elvisa

    vegas711@wp.pl

    Błażej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć