Film: Daję nam rok - prawie jak...
"Prawie" to słowo, które cisnęło mi się na usta po obejrzeniu najnowszej komedii romantycznej zachwalanej z przywołaniem największych brytyjskich hitów tego gatunku. W tym filmie wszystko jest "prawie", "podobne do...", "niemal jak...". Niestety to tylko "prawie" i w tym przypadku robi (cytując klasyków) ogromną różnicę.
Film: Szklana pułapka 5 (A Good Day to Die Hard)
Kiedy dowiedziałam się, że "Szklana pułapka 5" trafi do kin w Walentynki, pomyślałam, że to doskonały pomysł. Niestety, nie przewidziałam, że Bruce złamie mi serce.
Film: Drogówka - Smarzowski nadal w formie
Wojtek Smarzowski to prawdziwy skarb. Nikt inny spośród naszych filmowców nie ma takiego ucha do dialogów, takiego oka do postaci, aktorów i obrazu, takiego zmysłu obserwacji świata i takiego wyczucia rytmu historii.
Film: Lincoln
"Lincoln" to ciekawy, skrupulatnie zrealizowany, kapitalnie zagrany film. Nie przekona on jednak wszystkich.
Film: Les Misérables Nędznicy (Les Misérables) - zbyt duże oczekiwania?
Jeżeli sądzicie, iż seans "Les Misérables Nędzników" pozwoli wam przenieść się do świata jednego z najsłynniejszych musicali świata, poczuć jego magię i energię, możecie się srogo zawieść.
Film: Niemożliwe (Lo imposible)
Niemożliwe, że powstają jeszcze takie filmy jak "Niemożliwe" i że grają w nich Ewan McGregor i Naomi Watts.
Film: Django (Django Unchained)
Dla Quentina Tarantino nie ma tabu. Do wszystkiego, absolutnie wszystkiego, można podejść z dystansem.
Film: Życie Pi (Life of Pi)
Młody człowiek, ocean i tygrys… w "Życiu Pi" Ang Lee roztacza przed nami baśniową wizję - trochę groźną, trochę słodką, trochę naiwną, ale przede wszystkim piękną. Wizualnie ten film to prawdziwy majstersztyk. Emocjonalnie - odrobinę mniej.
Film: Bejbi Blues
Kasia Rosłaniec coraz bardziej zasługuje na miano "polskiego Larry'ego Clarka" ("Dzieciaki"). Tak jak on, zafascynowana jest światem nastolatków. Popełnia też te same błędy.
Film: Sęp - przyzwoicie ale za mało na Hollywood
Miało być tak pięknie, a wyszło... prawie jak zawsze. Prawie, bowiem nie jest to najgorszy polski film.